Według badań psychologów – traumy, szczególnie te ciężkie (np. wojenne), potrzebują 3 pokoleń, żeby mogły zostać przepracowane i by pamięć o nich mogła zaniknąć. To znaczy, że wnuki mogą nosić w sobie niezagojone rany i przeżycia dziadków! O tym jak następuje dziedziczenie traumy z pokolenia na pokolenie i jak dziedziczymy cierpienie Hanna Wilczyńska-Toczko rozmawiała z psychoterapeutką psychoanalityczną Joanną Chmarzyńską.
W audycji mowa była także o pewnym paradoksie – takim mianowicie, że przemilczenie, wyparcie, zapomnienie nie uwalniają od traumy. Jedynie rekonstrukcja, odpamiętanie i włączenie traumy we własną historię i tożsamość, znosi jej niszczycielski wpływ na psychikę.
To ważny temat, bo nasza tożsamość konstruuje się również z tego co było przed nami, z naszych początków i dziedzictwa, z możliwości zobaczenia własnego istnienia w szerszym, historycznym kontekście.
Posłuchaj audycji: