Czy planowane inwestycje drogowe uwolnią gdański Nowy Port od ruchu ciężarówek? Co nie podoba się mieszkańcom w projekcie nowej drogi, która w założeniach ma wyprowadzać ruch cięższych samochodów poza ścisłe centrum dzielnicy? Goście komentowali pomysł budowy ul. Nowej Wyzwolenia.
Z Joanną Stankiewicz rozmawiali: Cezary Śpiewak-Dowbór (KO), Łukasz Hamadyk, przewodniczący Zarządu dzielnicy Nowy Port oraz Andrzej Skiba (PiS).
– Wszyscy zgadzamy się, że mieszkańcy Nowego Portu nie chcą ruchu tir-ów przez ulicę Wyzwolenia – mówił Cezary Śpiewak-Dowbór. – Mieszkańcy są niepokojeni przez ciężarówki również w nocy. Nie ma wątpliwości, że ten ruch stamtąd trzeba wyprowadzić. Ale ul. Nowa Wyzwolenia nie byłaby realizowana w standardzie ulicy miejskiej, a raczej podobnie do drogi szybkiego ruchu, gdzie można się bardziej rozpędzić. Moje obawy dotyczące tego, co proponował Łukasz Hamadyk, to fakt, że może to ograniczyć wykorzystanie tych torów w przyszłości do reaktywacji linii kolejowej do Nowego Portu. Kiedyś była ona nierentowna, ale patrząc na to, jak rozwija się Letnica, bardzo prawdopodobne, że trzeba będzie poszerzyć ofertę transportu zbiorowego w tym miejscu i ograniczenie nawet o jeden tor jest myśleniem nieperspektywicznym – odpowiadał radny.
– To jest taki dobry przykład szczególnej sytuacji – mówił Andrzej Skiba. – Z jednej strony mieszkańcy się podpisują, mówią, że jest realny problem, zgłaszają swoje uwagi, propozycje różnych koncepcji. Temat jest istotny i ma bardzo konkretne odzwierciedlenie w nastrojach w dzielnicy. A władze Gdańska nie wyciągają żadnych wniosków. Pierwsze koncepcje miały miejsce przeszło 20 lat temu. Droga, o której mówimy, jest możliwa do realizacji, ale wymaga poważnej rozmowy z portem i koleją. Nie do końca mogę zgodzić, że poprowadzenie drogi wzdłuż torów wykluczy możliwość reaktywacji połączeń do Nowego Portu. Problem polega na tym, czy w mieście patrzymy na interesy mieszkańców, ich podpisy i działania, czy na interesy deweloperów – argumentował.