Mieszkańcy gdańskiej Zaspy obawiają się zburzenia Pomnika Obrońców Poczty Polskiej. Chodzi o sąsiadujący budynek, w miejscu którego ma stanąć nowy blok mieszkalny. Nastroje uspokaja przedstawiciel inwestora, który poinformował, że pomnik zostanie nienaruszony. Problemem może się okazać fakt, że nie wiadomo, kto jest jego właścicielem.
Inicjatorem powstania pomnika był ks. Henryk Jankowski. Monument stoi na gruncie prywatnym, czyli należącym do dewelopera. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku ma pomnik na swoim wykazie, ale nie jest jego właścicielem. Wskazuje, że opiekunem jest Poczta Polska, ale firma twierdzi, że nie jest właścicielem monumentu.
W naszym studiu m.in. na temat przyszłości pomnika rozmawiali gdańscy radni: Dawid Krupej (PiS) i Cezary Śpiewak-Dowbór (KO). Rozmowę prowadziła Joanna Stankiewicz.
– Ja w tej sprawie wystąpiłem z interpelacją do prezydent Dulkiewicz o podjęcie interwencji, aby te miejsca ważne dla gdańszczan, miejsca ważne dla Polski, zostały w sposób godny zachowane – odpowiadał radny PiS. – Rozumiem intencje dewelopera i bardzo się cieszę z tych słów, które wyraził. Mam nadzieję, że przerodzą się w rzeczywistość i ten pomnik nie zostanie zburzony – zaznaczał Dawid Krupej.
– Gdyby nie pisowska ustawa Lex Deweloper, to dzisiaj tego problemu, o którym rozmawiamy, by nie było – kontrargumentował Cezary Śpiewak-Dowbór. – W normalnej procedurze planowania przestrzennego można by było to spokojnie uregulować. Dzisiaj jest tak, że trzeba gasić pożar, który PiS swoją ustawą wywołało – dodawał.