Niepewne losy pływalni olimpijskiej w Gdyni. Władze miasta mówią, że to „jeden z priorytetów”. Opozycja sceptyczna

Mieszkańcy Gdyni najprawdopodobniej nie doczekają się budowy pływalni olimpijskiej. Władze miasta zapowiedziały wstrzymanie realizacji inwestycji. W 2016 roku z wielką pompą zapowiedziano budowę pływalni olimpijskiej na obecnym parkingu Gdyńskiego Centrum Sportu. Miał to być nowoczesny obiekt, który służyłby i mieszkańcom, i sportowcom, a oddanie go do użytku zapowiadano na 2019 rok. Prawie dwa lata po terminie inwestycja wciąż jest na etapie projektowania, co kosztowało budżet miasta prawie 800 tys. zł. I niewykluczone, że dokument wyląduje w szufladzie. Między innymi o tym w audycji „Samorządowy Piątek w Radiu Gdańsk”. Gośćmi Joanny Stankiewicz byli Marcin Bełbot, Prawo i Sprawiedliwość oraz Jakub Ubych, Samorządność Wojciecha Szczurka.

– Jako opozycja w Gdyni uważamy, że pływalnia jak najbardziej powinna powstać, bo już teraz potrafimy szkolić wybitnych młodych sportowców w zakresie pływania. Obserwując poczynania prezydenta Szczurka wokół tej inwestycji, jestem jednak sceptyczny – powiedział Marcin Bełbot.

– Ministerstwo Sportu dwa razy dostało wnioski o dofinansowanie pływalni. Nie mamy jednak odpowiedzi, czego zabrakło. W mojej ocenie to jeden z priorytetów i będziemy robić wszystko, aby ta inwestycja powstała w naszym mieście – dodał Jakub Ubych.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj