Powraca problem hałasu na Głównym Mieście w Gdańsku. Radni: musimy nauczyć się wspólnie dzielić tę przestrzeń

Co roku powraca problem hałasu, na który skarżą się mieszkańcy Głównego Miasta w Gdańsku. Głośna muzyka staje się jednak coraz bardziej dokuczliwa, a grający często są agresywni lub pod wpływem alkoholu. O tym, jak rozwiązać ten problem, dyskutowali Przemysław Majewski, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość, Bogdan Oleszek, radny klubu Wszystko dla Gdańska oraz Maximilian Kieturakis, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Śródmieście.

Nasi goście zgodzili się co do tego, że problem jest realny, a sytuacja wymaga zmiany. – Chyba się jeszcze nie nauczyliśmy współżyć i dzielić tę przestrzeń. Nie ulega wątpliwości, że muzycy mają swoje miejsce na głównych traktach. Natomiast mieszkańcy też mają prawo do spokoju. Musimy się nauczyć wspólnie dzielić tę przestrzeń – mówił Maximilian Kieturakis.

– Trzeba wypośrodkować interes mieszkańców z tym, aby turyści mogli się pobawić i odpocząć. Ja nie widzę od wielu lat pomysłu na to, w jaki sposób zmienić tę sytuację. Trwają prace nad parkiem kulturowym. To jest działanie ważne, ale spóźnione – zwracał uwagę Przemysław Majewski.

– To jest rzeczywiście niesamowity problem. Z jednej strony trzeba uszanować tych, którzy chcą wypocząć. Zależy nam też na tym, żeby to miasto żyło i się nie zamykało. Jeśli nawet przegłosujemy park kulturowy, to nie rozwiąże wszystkich problemów – wyjaśniał Bogdan Oleszek.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj