Jaka przyszłość czeka zaniedbane pawilony handlowe w centrum Gdańska Brzeżna przy ulicy Dworskiej 27? Gmina jest większościowym udziałowcem we wspólnocie mieszkaniowej, do której należy ten teren, jednak nie wykazuje chęci do zajęcia się sprawą. O problemie przedsiębiorców, którzy w pawilonach prowadzą działalności handlowe i usługowe oraz mieszkańców, których razi to zaniedbane i szpecące okolicę miejsce, rozmawialiśmy w audycji „Samorządowy Piątek Radia Gdańsk.

Gośćmi Michała Pacześniaka byli Beata Dunajewska, radna miasta i przewodnicząca klubu „Wszystko dla Gdańska”, oraz Andrzej Skiba, radny miasta z klubu Prawo i Sprawiedliwość.

– Na początku bieżącego roku zwrócili się do mnie mieszkańcy, którzy prowadzą szereg działalności gospodarczych na terenie tych pawilonów i zapytali, czy moglibyśmy wspólnie coś zrobić, żeby te pawilony trochę lepiej wyglądały. Spotkałem się z mieszkańcami, napisałem interpelację i od tego wszystko się zaczęło. Problem polega na tym, że jest to pewna wspólnota mieszkaniowa, gdzie większość, wprawdzie minimalną, ale jednak, ma gmina miasta Gdańska. A reszta to udziały prywatnych właścicieli, którzy mają tam wykupione lokale. Jeśli chce się dojść do porozumienia, żeby wyremontować ten obszar, potrzebne jest współdziałanie gminy oraz prywatnych właścicieli. My na początku chcieliśmy ustalić jedną, bardzo ważną dla mieszkańców kwestię, czyli co tak naprawdę ma być na tym terenie. Pojawiały się bowiem pogłoski, że na ten teren „czaił się” deweloper”. Faktycznie taki wątek się pojawiał, ale z tego, co wiem, to już przeszłość – wyjaśniał Andrzej Skiba.

– Znam ten teren, faktycznie nie jest zadbany. Analogiczna sytuacja miała miejsce kilka lat temu na Stogach. Wówczas przedsiębiorcy, którzy działali w pawilonie, znajdującym się w centrum dzielnicy, zgłosili się do mnie. Napisałam interpelację i dziś mamy wyremontowany pawilon. Myślę, że to dobry kierunek, żeby zająć się przestrzenią w Brzeźnie. Ta dzielnica się zmienia na naszych oczach na lepsze, a to miejsce cały czas straszy. Ja oczywiście jestem jak najbardziej za tym, żeby miasto porozumiało się ze wspólnotą i, podobnie jak na Stogach, ten pawilon i to miejsce zyskały nowe oblicze – powiedziała Beata Dunajewska.

Aby porozmawiać o tym problemie zorganizowano wspólny spacer, a właściwie wizję lokalną, w której uczestniczyli zarówno mieszkańcy, przedsiębiorcy, jak i przedstawiciele władz miasta. Po tym spotkaniu doszło do wstępnego porozumienia.

– Zanim jednak powiemy o ustaleniach, istotne jest podkreślenie jednej, zasadniczej rzeczy. W interpelacji, którą wystosowałem na początku roku, pytałem o to, jak władze Gdańska widzą przyszłość tego terenu. No i niestety nie było odpowiedzi na to fundamentalne pytanie. A pojawiały się plotki odnośnie do deweloperki. To spotkanie, które udało nam się po kilku miesiącach zorganizować, rozwiało nasze wątpliwości. I wiemy, że zarówno strona miejska, jak i właściciele, chcą na tym terenie kontynuować działalność w pawilonach. Co istotne, znajdują się tam nie tylko tylko sklepy i punkty usługowe, ale też przychodnia, biblioteka, a nawet siedziba Rady Dzielnicy Brzeźno. Strony doszły do porozumienia i ustaliły, że będą chciały opracować kosztorys prac, które umożliwiłyby termomodernizację budynku. Strona miejska będzie natomiast patrzyła z jakich dodatkowych środków, poza funduszem remontowym, można byłoby te prace sfinansować. Bardzo ważną kwestią jest też otoczenie tych pawilonów, czyli tereny gminne, które są bardzo zaniedbane. Przedstawiciele Gdańskich nieruchomości i wiceprezydent Piotr Kryszewski zapowiedzieli, że spróbują usiąść nad tym tematem, żeby wspólnie z radą dzielnicy i wszystkimi zainteresowanymi ten teren uporządkować. Ja to przyjmuję za dobra monetę – podkreślił Andrzej Skiba.

– Jeśli chodzi o ten teren zielony, to w związku z tym, że miasto ostatnio stawia na zieleń i dosadza wiele drzew, watro byłoby przygotować taką koncepcję uporządkowania również tego, co jest na zewnątrz. Oczywiście wspólnie z mieszkańcami – dodała Beata Dunajewska.

raf