Wakacje są już na półmetku, warto więc zastanowić się, jak w tym roku wygląda turystyka na Kaszubach i Kociewiu. Czy bieżący sezon już teraz można uznać za udany? Między innymi na ten temat rozmawiano w audycji „Samorządowy Piątek”. Do dyskusji zaproszeni zostali Andrzej Knitter, wiceprezes Lokalnej Organizacji Turystycznej i właściciel ośrodka wypoczynkowego, Jacek Pauli, burmistrz Skarszew, i Roman Guzelak, szef spółki Promocja Regionu Chojnickiego. Program poprowadził Grzegorz Armatowski.

Goście rozpoczęli rozmowę od próby oceny tegorocznego sezonu turystycznego. – Zawsze ta ocena będzie taka, że nigdy do końca nie zadowoli wszystkich. Podstawowym hasłem u nas jest „zrównoważony rozwój”, a to oznacza, że pomimo tego, iż niektórzy może chcieliby więcej tych turystów, to jednak trzeba uważać. Nie można dopuścić do tego, by Bory Tucholskie zostały zadeptane przez wielką liczbę turystów tak, jak to jest np. nad morzem – mówił Roman Guzelak.

– To, ilu przyjeżdża turystów, na przykład nad jezioro Borówno, jest silnie skorelowane z pogodą. Jeśli jest piękna pogoda i świeci słońce, to turystów jest mnóstwo. I w naszej gminie to właśnie obserwujemy. My, jako gmina turystyczna, oferujemy też mnóstwo atrakcji. A ponieważ Skarszewy leżą blisko Gdańska, nic zatem dziwnego, że ludzie chcą tu przyjeżdżać – zauważył z kolei Jacek Pauli.

– Ten rok jest bardzo specyficzny, jeśli chodzi o turystykę. Poprzednie lata, popandemiczne, wywołały wielki boom turystyczny, było odbicie. A teraz przyszedł czas na trochę refleksji. Inflacja przez ostatnie dwa lata spowodowały, że Polacy nauczyli się oszczędzać, nauczyli się kalkulować, nauczyli się wybierać. Już nie wydają pieniędzy tak spontanicznie, zamawiają rozsądnie. Dane pokazują, że ta konsumpcja nie rośnie – dodał Andrzej Knitter.

POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI: 

raf