Helios to roczny, sporych rozmiarów biszkopcikowy psiak. Wyglądem przypomina pomieszanie z poplątaniem, gdzieś pomiędzy owczarkiem a golden retriverem. Zanim trafił do słupskiego schroniska dla zwierząt, spędzał sen z powiek wielu osobom – strażników gminnych zmusił do wysiłku i znalezienia sposobu na wydobycie go z rowu melioracyjnego.
Helios to bardzo wycofany, bojący się człowieka pies.
– Rzeczywiście, zanim Helios do nas trafił, miał wiele przygód. Podejrzewamy, że miał właściciela, który nie najlepiej go traktował. Świadczy o tym choćby strach, z jakim wiązały się nasze wizyty w jego boksie, a także to, jak reagował na człowieka. Pies, którego lęk był dwa razy większy od niego samego – mówi Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt. – Oswajamy, kochamy, robimy wszystko, żeby było mu jak najlepiej. To młody psiak, więc jest szansa na to, aby zaufał człowiekowi – dodaje.
Mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś komu Helios zaufa i kto pokocha go bezwarunkowo.
Posłuchaj:
Joanna Merecka-Łotysz