Promowanie własnej rodziny do stanowisk państwowych nie było niczym dziwnym. Nepotyzm był zjawiskiem akceptowanym. To jednak nie jedyne przewinienia ludzi bratających się z władzą i do niej dążących w wieku XVII. Już wtedy istniało coś, co dziś nazwalibyśmy zamówieniami publicznymi, jednak nie było przetargów, co dawało duże pole do nadużyć.
Co z tym wszystkim ma wspólnego wyczekiwany przez mieszczan przyjazd króla do Władysława IV do Gdańska w 1646 roku, do którego z Paryża miała przybyć Ludwika Maria Gonzaga? Cóż, rada miasta dostała szczegółowe zamówienie, król zaniemógł, ale rajcy miejscy się obłowili…
Więcej o tej sprawie w audycji „Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy” prowadzonej przez Władysława Zawistowskiego i Konrada Mielnika.
Posłuchaj audycji:
oprac. puch





