Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy



Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy

XVIII-wieczna wystawność kosztowała krocie i doprowadzała szlachtę do bankructwa

Kolejny odcinek audycji „Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy” to kontynuacja rozmów o polskich panach, którzy nie wyrzucali milionów na biżuterię, pałace, uczty i… alkohol. W II połowie XVIII wieku wystawność przybierała ogromne rozmiary. Wiemy to dzięki opisom wszelkich zjazdów, które kosztowały krocie i prowadziły do bankructwa.

Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy

Nienawiść i lojalność w staropolskich rodach. Konflikty, które trwały pokolenia

Dwory, dziesięciny i rodzinne konflikty – tak wyglądała codzienność w staropolskich rodach. W audycji „Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy” Władysław Zawistowski i Konrad Mielnik przyglądają się niekończącym się sporom o majątki, plebanie i zamki.

Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy

Pijaństwo, hazard i przemoc. Do czego zdolna była XVIII-wieczna szlachta?

XVIII wiek to czas  anarchii w Polsce, braku władzy centralnej, wyzysku chłopów i powszechnego rozluźnienia obyczajów. Wszechobecne było pijaństwo, a nawet hazard. Bogaci młodzieńcy w jedną noc wyzbywali się całych fortun rodzinnych.

Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy

Normy zachowań w XVIII-wiecznej Polsce. Czy były zgodne z dzisiejszymi zasadami?

Dwory, wielcy panowie i patologie pojawiające się w domach magnackich – tak wyglądała rzeczywistość w XVIII-wiecznej Polsce. Powracamy do postaci Hieronima Floriana Radziwiłła. Jak wskazali Władysław Zawistowski i Konrad Mielnik, autorzy audycji „Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy”, Radziwiłł z nikim się nie liczył, ale… mieścił się w historycznie przyjętych normach.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj