Pomorscy politycy komentują wniosek o odwołanie wicemarszałka Świlskiego. „Wystarczył deszcz”

Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli w poniedziałek wniosek o odwołanie wicemarszałka województwa pomorskiego Ryszarda Świlskiego. Pismo o odwołanie ma związek z kłopotami Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. – Pieniądze wydane na taką inwestycję i wystarczył deszcz – komentował Janusz Śniadek. – Zawsze trzeba znaleźć kozła ofiarnego – stwierdziła Ewa Lieder.

Na temat decyzji radnych PiS wypowiedzieli się goście audycji Śniadanie w Radiu Gdańsk: Magdalena Błeńska – Kukiz’15, Ewa Lieder – posłanka Nowoczesnej, Tadeusz Aziewicz – poseł PO, Janusz Śniadek – poseł PiS. Program prowadził Wojciech Suleciński.

– Większość jest absolutnie w rękach Platformy Obywatelskiej, także nie ma cienia wątpliwości. Intencją złożenia tego wniosku jest zwrócenie uwagi na istotny problem. Zresztą, ja sam doświadczyłem tego wszystkiego na własnej skórze. Lubiłem jeździć na lotnisko koleją. Ta długa przerwa w kursach wynikła z ulewnego deszczu. Pieniądze wydane na taką inwestycję i wystarczył deszcz… – mówił Janusz Śniadek.

Radni PiS wskazywali na to, że PKM była trudnym projektem. Kłopoty dotyczyły nie tylko awarii w wyniku ulewy, ale także synchronizacji z istniejącym i projektowanym układem komunikacyjnym w Trójmieście.

„ŚWILSKI ODPOWIADA ZA ULEWĘ, ZA KLĘSKĘ ŻYWIOŁOWĄ?”

– Teza PiS jest taka, że Świlski odpowiada za PKM. Ja odczytuję to tak, że Świlski odpowiada za ulewę, za klęskę żywiołową, która spowodowała różnego rodzaju straty, nie tylko w kontekście PKM. Według mojej wiedzy, inwestycja była i jest ubezpieczona. Podobno pan Jaworski, jako członek zarządu PZU, nie był zadowolony z tego, że to właśnie PZU będzie ubezpieczało ten projekt. To oczywiście tylko „wieść gminna”, do sprawdzenia – powiedział Tadeusz Aziewicz.

Poseł PO podkreślił, że klęski żywiołowe się zdarzają, a zniszczenia zostaną naprawione. Jego zdaniem straty nie są powodem do odwoływania wicemarszałka. – Wspominam ostatnie wybory, w czasie których wiele osób machało ulotką „to ja zbudowałem Kolej Metropolitalną”, a jak jest kłopot, to nagle znajduje się Świlskiego.

MARSZAŁEK STRUK NIE MA ZARZUTÓW DO PRACY ŚWILSKIEGO

– Pan Świlski już kiedyś był atakowany. Parę lat temu, nie pamiętam dokładnie, krytykowano go za likwidację połączeń kolejowych w jakiejś pomorskiej miejscowości. Wówczas chciano go wywieźć na taczkach. Zatem już nie pierwszy raz się naraził. Być może w tym przypadku nie zawinił akurat on, ale zawsze trzeba znaleźć kozła ofiarnego – stwierdziła Ewa Lieder.

Ryszard Świlski nie zgadza się z argumentami za jego odwołaniem. Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk ma zapoznać się z wnioskiem i zdecydować, czy poddać go pod głosowanie. Wiadomo już jednak, że szans na jego uwzględnienie nie ma, bo marszałek nie ma zarzutów do pracy Ryszarda Świlskiego.

WYSTĄPIENIE VIKTORA ORBANA, SPRAWA REPRYWATYZACJI, REFORMA SĄDOWNICTWA

W audycji Śniadanie w Radiu Gdańsk komentowano także wystąpienia premiera Viktora Orbana i Jarosława Kaczyńskiego w czasie Forum Ekonomicznego w Krynicy, sprawę reprywatyzacji w Warszawie i stan polskiego sądownictwa.

Posłuchaj audycji:

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj