Kto, poza prezydentem Dudą, jest zadowolony z pytań konstytucyjnych? Politycy oceniają

Piętnaście pytań konstytucyjnych prezydenta. Od Prawa i Sprawiedliwości po Kukiz’15 głosy są negatywne. Paweł Kukiz nie był zadowolony z pytań. Czy w związku z tym ktokolwiek, poza prezydentem Andrzejem Dudą, jest z nich zadowolony? Gośćmi Wojciecha Sulecińskiego podczas Śniadania polityków w Radiu Gdańsk byli: Magdalena Błeńska, posłanka  Porozumienia, Marcin Horała, poseł PiS, Leszek Czarnobaj, senator PO i Dominik Kwiatkowski z Nowoczesnej.

– Istota jest taka, że są to pytania wstępne. Prezydent, jeśli chce przeprowadzić referendum, musi uzyskać zgodę Senatu, a procedura jest taka, że Senat nie może ustalać poprawek, więc musi dojść do nieformalnych ustaleń, żeby prezydent był zadowolony, ale i większość senatorów je poparła. Do niektórych pytań mam wątpliwości – mówił Marcin Horała.

– Chyba najlepiej byłoby, aby senatorowie nie zgodzili się na to referendum. Prezydent chciał zaproponować coś, co pokaże jego inicjatywę, niezależność, ale pytania są zbyt szczegółowe, zbyt ogólne, zbyt sztywne, a najnowsza historia pokazuje to, że zapis Konstytucji i tak nic nie znaczy dla niektórych polityków – tłumaczył Leszek Czarnobaj.

– Mnie szokuje to, że z Kancelarii Prezydenta wychodzi taki „gniot”, bo te piętnaście pytań, ich sposób sformułowania, jest niestety żenujący i flagowy pomysł prezydenta okazuje się wielką wydmuszką. Nikt nie chce podnieść ręki i powiedzieć, że podobają mu się te pytania – zaznaczał Dominik Kwiatkowski.

– Jedna bardzo ważna rzecz jest taka, że obecna Konstytucja jest dosyć kiepskiej jakości i trudno jej przestrzegać, gdy jest w wielu aspektach ze sobą wewnętrznie sprzeczna. Konstytucja ewidentnie nadaje się do zmiany i sam pomysł był na tyle dobry, że wywołał jakąś debatę i dyskusję – przyznała Magdalena Błeńska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj