Wczesny termin wyborów jest korzystny dla Polaków? „Ludzie są zmęczeni polityką”

Termin wyborów parlamentarnych, kształt list wyborczych, a także sprawa budowy muzeum na Westerplatte – to niektóre tematy, na które w Śniadaniu polityków Radia Gdańsk dyskutowali Antoni Szymański z Prawa i Sprawiedliwości, Grzegorz Furgo z Platformy Obywatelskiej, Karol Rabenda z Porozumienia i Marek Formela z SLD. Audycję prowadził Jarosław Popek.

W pierwszej części audycji przedstawiciele różnych opcji politycznych zastanawiali się, czy stosunkowo wczesny termin elekcji do parlamentu nie sprawi, że zbyt mało czasu pozostanie na kampanię wyborczą. 

– Kampania już trwa. Już kilka tygodni temu autobusy Platformy Obywatelskiej wyjeżdżały w teren, więc prowadzono „prekampanię”. My też spotykamy się z wyborcami na setkach pikników w całej Polsce – zauważył Antoni Szymański.

– Nie ma żadnego znaczenia, czy wybory będą tydzień później czy wcześniej. Dla obywatela to chyba nawet lepiej. Wybory gonią wybory, ludzie są zmęczeni polityką i politykami. Prawdziwa kampania będzie trwała miesiąc. Ludzie wrócą z wakacji, przez pierwszy tydzień września będą mieć jeszcze na głowie organizację roku szkolnego swoich dzieci. Będziemy mieli więc za to tylko miesiąc na ostrą kampanię. Wydaje mi się też, że ci, którzy zamierzają głosować, już wiedzą, na kogo – stwierdził Grzegorz Furgo.

– W pewnym sensie kampanię mamy od dwóch lat. Poszczególne wybory różnią się od siebie specyfiką, ale nie odbiegają od ogólnokrajowego dyskursu o sprawach publicznych. To, czy kampania będzie dłuższa, czy krótsza, ma drugorzędne znaczenie. Zgadzam się, ze Polacy mogą być już trochę zmęczeni polityką i taka stabilizacja polegająca na tym, że będą wiedzieć, kto rządzi i w którą stronę pójdą sprawy państwa, też może być oczekiwana – zaznaczył Karol Rabenda.

– W demokracji nie ma przerwy. Każda kolejna kampania jest podsumowaniem okresu sprawowania władzy. Raz bywa agresywniej, raz bardziej merytorycznie, ale czy gdybyśmy nie pytali o trudne sprawy, to czy byłaby to dojrzała demokracja? Nie do końca zgadzam się z tym, że wyborcy już wiedzą, na kogo głosować. Historia pokazuje, że emocje w tej części elektoratu, który się waha, fluktuują i dużo zależy od tego, jak partia wykorzysta swój czas – przypominał Marek Formela.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj