„Potrzebny jest audyt wydatków miast”. Politycy w Radiu Gdańsk o budżetowych problemach samorządów

– Szczególnie w dużych miastach istnieje natychmiastowa konieczność obejrzenia celowości i gospodarności wydatków – mówi Jolanta Banach (Lewica) w audycji Śniadanie polityków w Radiu Gdańsk. Samorządy uważają, że rząd obciąża je zbyt dużymi wydatkami, na które powinien zapewnić pieniądze. Czy jednak samorządy nie powinny także zrewidować tego, czy dobrze gospodarują swoimi zasobami? Seria wystąpień prezydentów miast związanych z PO, którzy narzekają na niższe budżety i zapowiadają podwyżki dla mieszkańców, wywołała gorące dyskusje. Winą za podwyżki samorządowcy obciążają rząd.

„EKSCESY FINANSOWE”

– Może łatwiej byłoby wytłumaczyć samorządowcom deficyt budżetowy, konieczność podwyżek i cięcia wydatków, gdyby nie takie ekscesy finansowe, które w samorządach się zdarzają. W Warszawie to były słynne strefy relaksu prezydenta Trzaskowskiego, ale i w Gdańsku był złoty rydwan, były łańcuchy pani prezydent, plaża na środku skrzyżowania. Takie wydatki budzą zdziwienie – mówi prowadzący audycję Jacek Łęski.

– Jest pan redaktor przekonany, że rydwan to jest powód, dla którego pojawił się deficyt w samorządzie? To, czy te wydatki są absurdalne, czy nie, to pozostawmy samorządowcom – mówi Tadeusz Aziewicz (KO).

– Myśli pan, że nie mam prawa ocenić wydania 150 tys. zł na rydwan, który pani artystka wyrzeźbiła wraz ze swoim partnerem? – oponuje prowadzący.

FUNDAMENTY FILOZOFICZNE

– Moim zdaniem istota sporu pomiędzy rządem a samorządowcami wynika z fundamentów filozoficznych. Rząd PiS, i to się przekłada na postrzeganie świata przez Jarosława Kaczyńskiego, myśli o państwie w kategoriach centralizmu. Kaczyńskiemu nigdy nie było bliskie delegowanie uprawnień, czy szanowanie kompetencji niezależnych samorządów. Zawsze było to myślenie nawiązujące do etatyzmu z XX w. – mówi Tadeusz Aziewicz.

 

POTRZEBNY JEST AUDYT?

– 10 lat temu samorządowcy występowali z takimi samymi pretensjami, mówiąc „dajecie nam obowiązki, a nie dajecie pieniędzy”. A nie było wówczas takiego wzrostu dochodów, jaki jest teraz. Czy będzie spowolnienie gospodarcze? Na razie mówmy o tym, co jest, a jest największy wzrost w Europie. Sytuacja samorządów nie pogarsza się, ale się polepsza. Samorządy też podlegają ocenie. Nie będziemy już mówili o portalu, na który wydaje się kilka milionów złotych czy słynnych lożach na stadionie. Może trzeba się zastanowić nad cięciem wydatków, nad tym, czy rozbudowywać kolejne referaty w urzędzie miasta? Może audyt jest jednak potrzebny? – mówi Kazimierz Smoliński PiS.

DYNAMIKA WYDATKÓW

– Nie u lega wątpliwości, że dynamika wydatków i zadań, jakie nałożono na samorządy od 2015 roku dorównuje, a nawet przewyższa dynamikę wzrostu gospodarczego. W 2015 roku płaca minimalna wynosiła 1750 zł, będzie wynosiła w 2020 roku 2600 zł – to jest 50 proc. wzrost. Jeżeli się podaje wzrost dochodów samorządu, to z drugiej strony trzeba podać wartości dotyczące wydatków. (…) Ale pan ma rację, szczególnie w dużych miastach istnieje natychmiastowa konieczność obejrzenia celowości i gospodarności wydatków. To, co mnie od wielu lat w Gdańsku bardzo zastanawia, to wysoka, dwucyfrowa dynamika wydatków dla sektora niepublicznego w edukacji, dotacji niewynikających z obowiązku ustawowego – mówi Jolanta Banach (Lewica).

„POMIŃMY KWESTIE IDEOLOGICZNE”

– Przegląd wydatków to kluczowa kwestia, bo jeśli chodzi o dochody, to narzekanie jest od wielu, wielu lat. Samorządy chciałyby mieć więcej pieniędzy, ale też nie popadałbym w lament. (…) Najlepiej, żeby wyłączyć z dyskusji pomiędzy rządem i samorządem kwestie ideologiczne – twierdzi Piotr Zwara (Porozumienie).

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj