Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek, że podpisał nowelę ustawy o radiofonii i telewizji, i ustawy abonamentowej, przyznającą w 2020 roku rekompensatę w wysokości 1,95 miliarda złotych dla TVP i Polskiego Radia. Opozycja proponowała, by pieniądze te zostały przeznaczone na ochronę zdrowia, na przykład na leczenie onkologiczne. Prezydent nie zgodził się z tą propozycją i powiedział, że „była nieprzyzwoita”. Tę decyzję komentowali goście Jarosława Popka w „Śniadaniu polityków”: Janusz Śniadek z Prawa i Sprawiedliwości, Sławomir Rybicki z Koalicji Obywatelskiej, Michał Urbaniak z Konfederacji i Andrzej Kobylarz z Solidarnej Polski.
– W Niemczech dotacja dla telewizji publicznej wynosi w przeliczeniu 36 miliardów złotych rocznie. Podobnie w większości krajów starej Europy: od kilku do nawet 20 miliardów. Polska dotacja jest przeznaczona też na rozgłośnie regionalne, a im trudno byłoby się utrzymać komercyjnie – zaznaczał Janusz Śniadek.
– 90 procent tej kwoty trafi na TVP, którą opozycja nazywa „telewizją rządową”, siejącą propagandę i niechęć do różnych osób. Prezydent pokazał, że w kampanii ważniejsze dla niego są środki na telewizję niż zdrowie i życie Polaków. To skandaliczna sytuacja – tłumaczył Sławomir Rybicki.
– Takie dofinansowania dla mediów są w całej Europie, a na onkologię znalazły się dodatkowe 3 miliardy złotych. Jeśli teraz mówi się o tym, że jest tak źle, to przypomnijmy rządy ministra Arłukowicza, który kazał zamykać nierentowne szpitale – przypomniał Andrzej Kobylarz.
– Media publiczne powinny być finansowane z budżetu państwa, bez abonamentu, który jest nieściągalny. To, że abonamentu, czyli podatku, nie daje się wyegzekwować, naraża państwo polskie na śmieszność. Byliśmy przeciwni tej konkretnej dotacji, bo pieniądze wydawane są w sposób nieracjonalny i powinniśmy po prostu zacząć dyskusję na temat tego, jak media są finansowane. To, o czym mówi totalna opozycja też jest graniem pod publiczkę – dodał Michał Urbaniak.
