Wchodzimy w drugą falę pandemii koronawirusa. Politycy oceniają, czy polski rząd jest na nią przygotowany

Czy Polska jest przygotowana na drugą falę pandemii koronawirusa? O tym w „Śniadaniu Polityków” Krzysztof Świątek rozmawiał z Marcinem Horałą z PiS, Sławomirem Rybickim z KO, Magdaleną Sroką z Porozumienia i Michałem Urbaniakiem z Konfederacji.

– Sytuacja jest bardzo poważna, ale nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie. Liczba zachorowań w naszym kraju każdego napawa obawą o to, czy przejdziemy przez drugą falę w miarę suchą nogą. Uważam, że w obecnej sytuacji nie mamy się czego obawiać. W tej chwili Ministerstwo Zdrowia podjęło działania, by rezydentów już 4. roku kierować na oddziały, by osoby na intensywnej terapii mogły być poddawane terapii tlenowej. Tworzone są szpitale koordynacyjne. Sytuacja jest cały czas monitorowana – powiedziała Magdalena Sroka.

– Mam wrażenie, że jesteśmy w kompletnym chaosie, jeżeli chodzi o przygotowanie do walki z pandemią. Jako Koalicja Obywatelska zwróciliśmy się w zeszłym tygodniu, aby premier przedstawił na forum parlamentu informację o strategii, jaką przygotował rząd. Nie było zgody większości parlamentarnej. Dziś wiemy, że premier zaprasza na spotkanie polityków, by o tym porozmawiać. Najlepiej jakby przedstawił Polakom w sposób transparentny i odważny to, co przygotował. Bo ostatnio rząd zajmował się samym sobą. Przez trzy miesiące byliśmy świadkami żenującego spektaklu walki o władze, o stanowiska, a nie przygotowań do drugiej fali pandemii – ocenił Sławomir Rybicki.

– Opozycja jest aktywna głównie werbalnie w krytykowaniu rządu. Jeżeli tutaj padło, że jest chaos, to porównajmy sobie z innymi krajami. Mamy taką możliwość, żeby sobie otworzyć przeglądarkę i sprawdzić: Europejskie Centrum Chorób Zakaźnych, najświeższe dane, średnia z ostatnich 14 dni zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców: Hiszpania – 308, Francja – 285, Wielka Brytania – 242, Czechy – 432, Polska – 90 przypadków. Nadal więc mamy sytuację znacznie lepszą niż wiele państw Europy Zachodniej, bardziej rozwiniętych, bogatszych, co do których instynktownie byśmy przyjęli, że tam sytuacja powinna być lepsza, bo służba zdrowia na wyższym poziomie, tymczasem to w Polsce jest wyraźnie lepiej. To pokazuje skalę wysiłku całego społeczeństwa, również rządu – skomentował Marcin Horała.

– Jest wielki problem z koronawirusem i nikt nie zamierza tego negować w Konfederacji. Jeśli ktoś mówi, że takiej choroby nie ma, to ma do tego prawo. Ja widzę naocznie, że problem z chorobą jest, znam kilka osób, które zachorowały. Kwestia rozbija się o to, że pewne zarządzenia mogą wydawać się ludziom niejasne bądź uciążliwe i będą się przeciwko temu buntować. Może to jest kwestia wprowadzenia prostszych zasad? Może wystarczyłoby ustalenie jasnej i prostej zasady, że jeśli nie możesz utrzymać dwóch metrów od innego człowieka, to musisz mieć maseczkę – dodał Michał Urbaniak.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj