„Żaden kraj nie powinien karać za poglądy”. Politycy komentują zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza

Rafał Ziemkiewicz, dziennikarz, pisarz i publicysta, w sobotę 2 października został zatrzymany na londyńskim lotnisku, a jako powód ujęcia podano poglądy polityczne. Trafił do aresztu, odebrano mu telefon i leki. Krzysztof Świątek rozmawiał o tej sytuacji z Małgorzatą Chmiel (PO), Januszem Śniadkiem (PiS), Tadeuszem Cymańskim (Solidarna Polska) oraz Jolantą Banach (Lewica).

Małgorzata Chmiel stanęła w obronie Rafała Ziemkiewicza. – Nie zgadzam się z poglądami pana Ziemkiewicza, ale żaden kraj nie powinien karać za poglądy polityczne, bo każdy ma prawo głosić takie poglądy, w które wierzy, chyba że oczywiście są to poglądy szkodzące innym ludziom, jak rasistowskie. To zupełnie co innego. Szanuję poglądy każdego, jeżeli nie są one tak skrajne, że szkodzą drugiej osobie. W związku z tym toleruję każdego, chociaż oczywiście nie z każdym się zgadzam – podkreślała.

Całkowicie odmienną opinię wyraziła Jolanta Banach. – Redaktor Ziemkiewicz padł ofiarą własnych przekonań. Skoro głosi tezy, że nie wpuszczamy ludzi obcych kulturowo, to właśnie zrobiła to Wielka Brytania. Jeśli prawo Wielkiej Brytanii jest takie, że nie wpuszczają ludzi, którzy szerzą mowę nienawiści, to postąpili zgodnie z własnym prawem. Nie jest tajemnicą, że Unia Europejska, także w swoich traktatach o Unii Europejskiej, które zaakceptowaliśmy, zakazuje dyskryminacji ze względu na pochodzenie, orientację seksualną, płeć i tak dalej – mówiła.

Janusz Śniadek wskazywał, że Rafał Ziemkiewicz potrafi przekonująco uzasadniać swoje wyraziste poglądy. – Przyznam, że z niedowierzaniem przecierałem oczy i uszy, słysząc o tej historii, bardzo przykrej dla Rafała Ziemkiewicza. Dobrze znam jego poglądy, bardzo wyraziste i zdecydowane, którym jest zresztą wierny, płacąc za to cenę nie od dzisiaj, bo i w Rzeczpospolitej były czasy, kiedy to, co głosił, nie było zbyt popularne. Nie zgadzam się ze wszystkim, co mówi Rafał, ale przede wszystkim bardzo sensownie uzasadnia, trafiając do wielu ludzi. Być może przez to wydaje się taki groźny – sugerował.

Z kolei Tadeusz Cymański zwrócił uwagę na nieostrość zarzutów postawionych Rafałowi Ziemkiewiczowi. – Uważam, że istnieją osoby LGBT, ale uważam również, że istnieje ideologia. Czy to znaczy, że jestem homofobem i nie wolno mi wjechać do Wielkiej Brytanii? Nie ulegajmy szaleństwu. Można się zgadzać albo nie, ale myślę, że swoboda powinna być szeroka. Mamy wyraźnie opisane te sprawy: faszyzm, komunizm, rasizm… To musi być ewidentne. Natomiast w polemice, sporze, dyskursie naukowym, niestety dzisiaj znieważać, pluć, w skandaliczny sposób traktować nawet to, co jest rdzeniem naszej kultury, czyli wiarę chrześcijańską, wolno i to nie przeszkadza – mówił.

Politycy rozmawiali również o przedłużeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj