Coraz bardziej dynamicznie rozwija się piąta fala pandemii. Politycy dyskutują o kolejnych możliwościach walki z COVID-19

W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o tym, że wkroczyliśmy w piątą falę pandemii. W związku z jej dynamicznym rozwojem premier zaprosił na spotkanie, dotyczące dalszej walki z pandemią, przewodniczących klubów, kół parlamentarnych oraz szefów partii politycznych. Obecną sytuację pandemiczną w „Śniadaniu Polityków” komentowali Kazimierz Smoliński z PIS, Małgorzata Chmiel z PO, Andrzej Kobylarz z Solidarnej Polski i Anna Górska z Partii Razem.

– Chcemy rozmawiać o problemach związanych z walką z COVID-19. Opozycja ciągle nawołuje, że z nimi nie rozmawiamy i decydujemy sami, więc co jakiś czas są organizowane spotkania. Premier wystosował zaproszenie do szefów wszystkich partii, więc Donald Tusk też jest zaproszony. Mam nadzieję, że wszyscy przyjdą, bo jest o czym rozmawiać. Kolejna fala się rozwija, wszyscy na świecie są wobec niej bezradni, bo widać ogromny wzrost. Jesteśmy ciągle przed szczytem tej fali, a to zawsze wiąże się z ryzykiem kolejnych zgonów. Chcemy tego uniknąć, chcemy o tym rozmawiać – mówił Kazimierz Smoliński.

– Oczywiście przyjdziemy na spotkanie. Spotkania w sprawie pandemii już były organizowane przez stronę rządową, na przykład przez marszałek Witek. Strona rządowa nie przedstawiła żadnych propozycji, a na nasze kręciła nosem. Skoro nie słuchają nawet Rady Medycznej, nie oczekujemy, że zbyt wiele naszych postulatów zostanie wprowadzonych w życie. Nowe zasady, które ogłosił premier, to nie nowe ograniczenia. Ograniczenia to zachęta do szczepień, a nie żadna segregacja. Zasady wprowadzone ostatnio są bardzo dyskusyjne, na przykład jeśli chodzi o leczenie osób po 60. roku życia – podkreślała Małgorzata Chmiel.

– W partii Razem w połowie ubiegłego roku Rada Krajowa podjęła uchwałę o konieczności wprowadzenia obowiązku szczepień przeciw COVID-19. Udało nam się przekonać cały klub, żeby ten pomysł stał się pomysłem klubowym. W tej chwili jesteśmy, mam wrażenie, jedynymi orędownikami tego rozwiązania. W krajach, w których wyszczepialność jest na poziomie powyżej 80%, pandemia przebiega łagodniej. Jest nieporównywalnie mniej zgonów. Główną klęską polityki rządu jest to, że umierają tysiące ludzi. Dlatego postulujemy o to, żeby szczepienie przeciw COVID-19 znalazło się w katalogu szczepień obowiązkowych – zaznaczyła Anna Górska.

– Zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek jest niezgodne z Konstytucją. Jestem osobą zaszczepioną, nie mam z tym problemu. Chciałbym przypomnieć, że wyszczepialność w Australii jest na bardzo wysokim poziomie, a mamy do czynienia z bardzo dużą falą osób zainfekowanych. Ta szczepionka nie do końca jest antidotum. Ludzie zaszczepieni też chorują. Szczepionki nie chronią w 100 procentach, więc nie widzę powodu, by zmuszać Polaków do szczepienia. Jestem sceptyczny, każdy jest kowalem swojego losu. Apeluję, żeby się szczepić, bo to jedyna broń w walce z pandemią, ale nie jestem zwolennikiem tego, by kogokolwiek do czegokolwiek zmuszać – komentował Andrzej Kobylarz.

 

ua

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj