Trzaskowski chce dalszego blokowania środków z KPO? „To działanie przeciwko Polsce i Ukrainie”

W czwartek 26 maja Sejm uchwalił prezydencką ustawę o Sądzie Najwyższym. To warunek odblokowania środków na Krajowy Plan Odbudowy. Jednak Rafał Trzaskowski twiedzi, że rozmawiał z Ursulą von der Leyen, żeby Komisja Europejska postawiła dodatkowe warunki. W audycji „Śniadanie Polityków w Radiu Gdańsk” Michał Pacześniak poprosił o opinie Beatę Maciejewską (poseł Nowej Lewicy), Kazimierza Kleinę (senator Platformy Obywatelskiej), Tadeusza Cymańskiego (poseł Solidarnej Polski) i Janusza Śniadka (poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Kazimierz Kleina zaprzeczał, że to działania polityków jego formacji doprowadziły do zablokowania środków. – Polska musi zapłacić już miliard złotych kary za niewykonywanie wyroku TSUE. Cały czas namawialiśmy, żeby rząd wycofał się z tego rozwiązania. Jesienią ubiegłego roku pan prezes Kaczyński i prezydent zapowiedzieli, że nastąpi zmiana przepisów. Do tej pory tego nie zrobiono. Postawa PiS doprowadziła do tego, że wymagania nie są wykonywane. Co więcej, Krajowy Plan Odbudowy zrobił się już nieaktualny, ponieważ w międzyczasie rząd dokonał istotnych zmian w ramach tego programu, dotyczących choćby naszego regionu, jak przeniesienie portu instalacyjnego dotyczącego offshore’u czy energetyki wiatrowej na morzu z Gdyni do Gdańska w sytuacji, gdy ten port powinien być gotowy już w 2024 roku – sugerował.

Radykalnie odmienne zdanie na ten temat miał Janusz Śniadek. – Czasem jak słucham przedstawicieli opozycji, to kłamią w taki sposób, że aż oddech zapiera. To wprost niewiarygodne, że można tyle kłamać. W tej chwili premier Morawiecki podał informację, że zostało zawarte porozumienie z Komisją Europejską, a Ursula von der Leyen ma przyjechać do Polski i je podpisać. Jest ustalonych kilka kamieni milowych. Natomiast kiedy słucham opozycji, mam wrażenie, że słyszę kompletnych renegatów. Blokowanie funduszy jest dziś działaniem nie tylko przeciwko Polsce, ale również przeciw Ukrainie, bo jest to osłabianie potencjału Polski w możliwościach pomocy Ukrainie. Zastanawiam się, jakim trzeba być człowiekiem? Niedawno obchodziliśmy rocznicę Konstytucji 3 maja. Pytam przedstawicieli opozycji: jak cenicie polską wolność? – mówił.

Beata Maciejewska wróciła do obwiniania rządzących. – To, że pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy dotychczas nie trafiły do Polski, jest oczywiście winą PiS-u, dlatego że to on doprowadził do tego, że przez bardzo wiele miesięcy nie był spełniony warunek Komisji Europejskiej, żeby została zlikwidowana Izba Dyscyplinarna. Jej warunkiem było także przywrócenie nielegalnie zwolnionych sędziów, a także prawdziwie dyscyplinarnego orzecznictwa. Lewica głosowała za funduszem odbudowy, ale to po stronie Zjednoczonej Prawicy przez prawie rok nie było porozumienia co do tego, żeby zlikwidować Izbę Dyscyplinarną. Odpowiedzialność za to ponosi więc wyłącznie Zjednoczona Prawica. To, że Polki i Polacy nie mają dziś tych pieniędzy, jest winą rządzących – twierdziła.

Natomiast Tadeusz Cymański wskazywał na niewłaściwość postawy wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej. – Pana Trzaskowskiego, inteligentnego człowieka, chyba zawiodła czujność. Powiedział, że jest „dobrej myśli” i „ma nadzieję, iż unia postawi dodatkowe warunki”. Jak mamy to rozumieć? Jesteśmy, być może, w przededniu porozumienia. To było bardzo trudne porozumienie. A Rafał Trzaskowski mówi publicznie na spotkaniu z młodzieżą, że jest „dobrej myśli”. Ja jestem dobrej myśli, że unia nie postawi dodatkowych warunków i przyspieszy proces wypłaty pieniędzy. To są rzeczy niezwykłe. A co do istoty sprawy, Unia Europejska w żadnym orzecznictwie, ani TSUE, ani Trybunału Praw Człowieka, nie postawiła tezy, że osoby powołane przez prezydenta nie są sędziami – podkreślał.

Posłuchaj audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj