Opozycja z jednej listy do Senatu. Zjednoczona Prawica spokojna: „Polacy wybiorą naszych kandydatów”

(Fot. Radio Gdańsk)

We wtorek ma być podpisany pakt senacki pomiędzy Koalicją Obywatelską, Koalicją Polską, Lewicą i Polską 2050. W audycji ” Śniadanie Polityków” Krzysztof Świątek rozmawiał na ten temat z Pawłem Cywińskim (Polskie Stronnictwo Ludowe), Andrzejem Jaworski (Prawo i Sprawiedliwość), Tadeuszem Cymańskim (Solidarna Polska) oraz Anną Górską (Partia Razem).

Pierwszym poruszonym tematem była wizyta Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych, w Polsce. Anna Górska przyznała, że nie sposób przecenić wspomnianego wydarzenia. – Niewątpliwie druga w ciągu roku wizyta w Polsce miała bardzo duże znaczenie. Nie odbierając jej rangi, myślę, że jednak ważniejszy był spacer po Kijowie, bo miał on wyraz bardzo symboliczny. Powinien potwierdzić, że po roku tej haniebnej wojny i tych brutalnych ataków, tej próby zastraszenia całego ukraińskiego społeczeństwa poprzez zbrodnie wojenne, których Rosja dopuszcza się na Ukrainie, próbując siać terror wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe, Ukraina nadal jest wolnym krajem, w którym Ukraińcy powinni czuć się bezpiecznie, ponieważ są otoczeni troską i opieką Stanów Zjednoczonych, ale też Polski – podkreślała.

Z kolei Andrzej Jaworski wskazywał na wpływ przyjazdu Joe Bidena na międzynarodową sytuację Polski. – Dwie wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w ciągu roku to pokazanie, jak ważnym sojusznikiem i partnerem jest Polska dla USA i NATO. Gdyby nie ostatnie poczynania rządu Prawa i Sprawiedliwości, prezydent USA nie mógłby udać się do Kijowa, ponieważ ta wizyta była możliwa tylko i wyłącznie dzięki temu, że wzmocniliśmy nasz potencjał na wschodzie kraju, że jesteśmy przygotowani do tego, aby wizyty mogły odbywać się właśnie dzięki infrastrukturze na terenie Rzeczypospolitej. Jeżeli chodzi o wystąpienie prezydenta, było ono bardzo konkretne w taki sposób, w jaki mogło być zrealizowane na otwartym spotkaniu, gdzie każdy mógł przyjść i posłuchać, ponieważ taki charakter mają tego typu wystąpienia – zaznaczał.

Inna postawę przyjął Paweł Cywiński, którzy zarzucił rządowi wykorzystywanie wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych na własny użytek. – Jak słucham wypowiedzi przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, mam wrażenie, że wizyta prezydenta Bidena jest najbardziej zawłaszczaną wizytą głowy państwa w Polsce od czasów pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II. Bańka, jaka została wokół tego stworzona, powinna zostać rozbita. Prezydent Biden przyjechał do Polaków, do narodów polskiego i ukraińskiego, a nie do Prawa i Sprawiedliwości. Prezydent Biden zakasał rękawy i współpracuje z prezydentem Zełenskim. To człowiek, który w sytuacji wojny na Ukrainie stanął na wysokości zadania i jak najbardziej zasługuje na ukłony ze wszystkich stron sceny politycznej, bo jego postawa jest godna naśladowania – mówił z podziwem.

Z kolei Tadeusz Cymański odniósł się do zarzutów o to, że sprzęt kupowany od Korei Południowej jest przestarzały. – Dzisiaj dajemy ogromną pomoc dla Ukrainy, wysyłamy nasz sprzęt i musimy to natychmiast ekstraordynaryjnie uzupełniać, mówię to jako członek sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Tworzymy specjalne fundusze, bo na szali jest być albo nie być. Niestety, wartość żołnierza sprawdza się nie w koszarach ani na poligonie, ale na froncie. Jako ludzie sprawdzamy się nie kiedy jest fajnie, tylko kiedy jest ciężko i źle, a instytucje państwowe i światowe sprawdzają się, kiedy jest wojna, a nie pokój. Kiedy jest rozwój, pięknie, wszystko się kręci i gaz leci, jest cudownie, ale kiedy przyjdzie taki moment, jaki teraz mamy, to pytanie: gdyby nie Ameryka, Wielka Brytania i my, Polacy, a ciężar sytuacji musiałaby wziąć na siebie Unia Europejska, gdzie byśmy dziś byli? – pytał retorycznie.

W dalszej części audycji politycy wymienili się opiniami na temat paktu senackiego. Górska stwierdziła, że szczegóły porozumienia są jeszcze ustalane.

– Wiem, że nie ma jeszcze liczbowego podziału. Pakt senacki nie jest niczym nowym. Przypomnę, że w 2019 roku wybory do Senatu również odbywały się w taki sposób, że opozycja dogadała się i startowała w jednym bloku, ponieważ te wybory rządzą się swoimi prawami. Okręgi senackie są de facto jednomandatowe, więc skonsolidowanie sił miało sens w 2019 roku, bo opozycja ma przewagę w Senacie. Po prostu powtarzamy rozwiązanie, które działało, również w tym roku i będziemy startować w jednym opozycyjnym bloku – zapowiedziała.

Jaworski nie chciał komentować obecnie obowiązującego systemu. – Ordynacja jest obowiązująca i nie ma sensu nad nią dyskutować. Jestem natomiast przekonany, że Zjednoczona Prawica także jest przygotowana do wyborów do Senatu. Wystawimy kandydatów, co do których jestem przekonany, że Polacy ich wybiorą. Jeżeli chodzi o wspólną listę obecnej opozycji, to pytanie bardziej do wyborców na przykład PSL-u, czy godzą się na to, żeby na jednej liście z ich partią były osoby, które mają poglądy wyjątkowo liberalne, które chcą doprowadzić do tego, żeby w Polsce przestano nie tylko jeść mięso, ale także je produkować, żeby ograniczać nasze wolności osobiste, żeby walczyć z religią – zauważał.

Cywiński domagał się natomiast posługiwania się precyzyjnymi informacjami. – Pakt senacki nie jest koalicją. Okręgi są jednomandatowe, a więc wystawia się jednego kandydata. Pakt senacki co do zasady to wystawienie jednego kandydata z opozycji, tak, aby opozycja demokratyczna w swoim gronie ze sobą nie konkurowała. To nie jest koalicja, to po prostu przyzwoite niewchodzenie sobie w drogę, wytypowanie kandydata, który ma sondażowo największe możliwości wygrania wyborów w danym okręgu. Tak naprawdę trzeba niezwykle się postarać, żeby zrównoważyć pakt senacki koalicją, bo wspólna lista do Sejmu była negocjowana przez dość długi okres i skończyło się to fiaskiem, ale to zupełnie odrębny rozdział – mówił.

Cymański miał na ten temat zdanie podobne do przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. – Jak w jednym okręgu będzie bardzo liberalny, skrajny kandydat Platformy, wyborcy Adriana Zandberga, którym do liberałów tak samo daleko, jak mnie, mają pewien dylemat. My mamy ten atut, że nasi kandydaci będą spójni z programem Zjednoczonej Prawicy, co jest jasne, czytelne i proste, a tutaj programem jest tak naprawdę „wygrać z PiS-em”. To już będzie problem wyborców, nie tylko PSL-u, ale również w odwrotnych układach, bo to jest jednak bardzo bogata menażeria, łącznie ze skrajnymi liberałami, którzy teraz się przebierają, bo Tusk jeździ po kraju i pozuje na obrońcę biednych ludzi. Szkoda, że nie mówił tego przez osiem lat – komentował.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj