Żwirownia w okolicach Kościerzyny ma zostać rozbudowana. Mieszkańcy i letnicy protestują [SOS REPORTERZY]

(Fot. Pixabay)

Mieszkańcy oraz właściciele domków letniskowych z Kościerzyny, Wybudowania, Częstkowa, Gostomia i Wieprznicy protestują przeciwko planom rozbudowy kopalni żwiru. Według dokumentów, do których dotarli, inwestycja ma być realizowana na stu siedemnastu hektarach. To wiąże się z wycinką lasów. Obawiają się bezpowrotnej degradacji środowiska. Przedstawiciele protestujących poprosili o pomoc Radio Gdańsk.

– Jesteśmy świadkami dużej dewastacji, jeśli chodzi o nasze naturalne bogactwo. Korzystamy z tych lasów my i turyści z całej Polski. Obawiamy się, że skutkiem budowy tej żwirowni będzie zniszczenie okolicy na szeroką skalę. Już teraz bywa czasami, że nie mamy możliwości dojazdu do miasta, ponieważ drogi są zdewastowane. Sytuacja, która nas spotyka jest bardzo uciążliwa. Znajdujemy się w bezpośrednim sąsiedztwie tych pseudo-inwestycji. Nie wyobrażamy sobie rozbudowy. Oznacza ona hałas, który przekracza ludzkie możliwości. Zgłaszamy nasze protesty do organizacji środowiskowych. Myślę, że damy radę – przekonuje uczestnik protestu.

KRÓTKOWZROCZNA POLITYKA

– Kościerzyna jest już w tym momencie otoczona żwirowniami z każdej strony. Ta nowa ma zająć olbrzymie hektary. Mieszkańcy gminy Kościerzyna nie mają na to ochoty, tym bardziej, że to miejsce ma aspiracje do bycia uzdrowiskiem. Wycinanie drzew przyczynia się do zmian klimatu. Pamiętamy ostatnie wichury. Do tego dochodzą ciężarówki i hałas, którego nie da się uniknąć. Żwir ma być przerabiany na jakieś betonowe elementy. Już teraz utrudnień nie brakuje. Mieszkańcy już o piątej rano budzeni są hałasem tłuczonego betonu. Nie rozumiem krótkowzrocznej polityki wójta Gminy Kościerzyna. Pieniądze się rozpłyną, a po kilkunastu latach pozostaniemy ze zdegradowanym środowiskiem. Najbliższy czas będzie dramatem dla wszystkich mieszkańców – dodaje inna uczestniczka protestu.

ODPOWIEDŹ WÓJTA

Pod listem sprzeciwiającym się rozbudowie żwirowni podpisało się 250 osób.

– Zanim podejmuję jakąkolwiek decyzję dotyczącą rozwoju kolejnych elementów związanych z budowaniem żwirowni, to zawsze mamy spotkanie wiejskie. Takie odbyło się i tym razem. Omówiliśmy wtedy ten temat, został spisany protokół, gdzie sołtys w imieniu mieszkańców, którzy tam byli, jasno stwierdził, że są oni zainteresowani rozbudową żwirowni na ich terenie. Jak zwykle pretensje są do gminy, ale ustalmy fakty. Teren należy do Lasów Państwowych. Żeby decyzja środowiskowa została wydana, to te tereny muszą najpierw znaleźć się w miejscowym planie. Jej nie ma. Ona jest procedowana – wyjaśnia Grzegorz Piechowski, wójt gminy Kościerzyna.

DECYDUJE RADA GMINY

Wójt przekonuje, że mieszkańcy chcą tej rozbudowy.

– Mówię o mieszkańcach Częstkowa, gdzie odbyło się wspomniane spotkanie. Wyjaśniłem, że każda rozbudowa żwirowni wiąże się z problemami. Mówiłem, żeby mieli świadomość, gdy podejmują taką decyzję. Ja z nią poszedłem do Rady Gminy i to ona zdecydowała o zmianie miejscowego planu. Nie wiemy teraz, jakie będą uzgodnienia dotyczące decyzji środowiskowej. Te drzewa są już po części wycięte przez Lasy Państwowe. My ważymy różne wartości i tak jest również w tej sprawie. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma – dodaje.

Mieszkańcy i letnicy mają nadzieję, że Rada Gminy weźmie pod uwagę ich protesty. Liczą też na pomoc władz województwa pomorskiego i Ministerstwa Środowiska.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

Czekamy na Państwa propozycje tematów do audycji. Czym jeszcze powinniśmy się zająć? Nasz mail to: sosreporterzy@radiogdansk.pl.

Grzegorz Armatowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj