W ogniu stracił rodzinę i cały dobytek. Próbuje odbudować swoje miejsce pracy

(Fot. archiwa prywatne)

Dwa tygodnie temu, 22 maja, w miejscowości Tczewskie Łąki spłonął warsztat samochodowy i piętro budynku, w którym mieszkała rodzina. Żona i córka pana Radosława straciły życie. Mężczyzna został poparzony, próbując ratować rodzinę. Teraz powoli wraca do normalności, a jego bliscy zorganizowali zbiórkę w internecie, żeby pomóc w odbudowie warsztatu.

– Moje życie dzieli się na dwie części. Jedna to próby poukładania sobie w głowie tego, że zostałem sam, że nie mam rodziny, zastanawiam się, co będzie dalej i jeśli ma być jakieś dalej, to właściwie po co? Druga część mojego życia to cały kalejdoskop zdarzeń, właśnie z tej racji, że zostałem zupełnie z niczym – mówi pan Radosław.

– Czujemy skrępowanie. Potrzebujemy pomocy, ale nie jest łatwo o nią prosić, bo jak się potem odwdzięczyć? Z każdej złotówki się cieszymy, bo przybliża początek odbudowy życia – dodaje ojciec poszkodowanego, pan Józef.

Przyczynę pożaru ustalają śledczy.

Link do internetowej zbiórki pieniędzy na rzecz poszkodowanego >>> TUTAJ.

Posłuchaj audycji:

Grzegorz Armatowski/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj