„Znalezienie dobrego lekarza jest jak znalezienie róży bez kolców”. Prof. Beata Możejko o chorobach i ich leczeniu w średniowieczu

Dżuma, trąd, świerzb, gorączki potne, gorączki połogowe i zapalenie płuc – między innymi takie choroby nękały ludzi w średniowieczu. Śmiertelność była duża, zdarzało się, że epidemie powodowały śmierć 1/3 mieszkańców na wybranym obszarze. Mniejsze szanse na długie życie miały kobiety, które często umierały w czasie porodów. O chorobach ludzi w średniowieczu i sposobach radzenia sobie z nimi opowiada w audycji prof. Beata Możejko z Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Ówczesna medycyna była na niskim poziomie. Historyczka cytuje opinię jednego z pacjentów z zachodniej Europy, że znalezienie dobrego lekarza jest jak znalezienie róży bez kolców.

Prof. dr hab. Beata Możejko jest badaczką dziejów średniowiecza, specjalizuje się w historii społecznej, dziejach Hanzy i późnośredniowiecznego Gdańska. Autorka licznych artykułów naukowych i kilku monografii, w tym „Peter von Danzig. Dzieje wielkiej karaweli 1462-1475″. Redaktorka merytoryczna wydawnictw naukowych, członkini Komitetu Wiedzy Encyklopedii Gdańskiej, członkini prezydium Komitetu Nauk Historycznych PAN (kadencja 2020–23), senatorka Uniwersytetu Gdańskiego (kadencja 2020–2023), Prezeska Towarzystwa „Dom Uphagena”.

Na zdjęciu: Ilustracja z XV wieku przedstawiająca poród. W audycji prof. Beata Możejko opowiada o tym, że kobiety rodziły stojąc trzymając się lin. (Fot. François Maitre/domena publiczna)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj