Dyskusja o uchwale budżetowej Gdyni. Radni cofnęli projekt do prezydent

Marek Dudzyński, Jakub Ubych, Łukasz Piesiewicz, Tomasz Augustyniak (Fot. Radio Gdańsk)

Radni Gdyni podczas ostatniej sesji zadecydowali, że projekt zmian w budżecie zostanie cofnięty do wnioskodawcy wraz z poprawkami. Zająć się nim mają w innym terminie. Dlaczego tak się stało? Między innymi na ten temat rozmawiali goście w audycji „Strefa Samorządowa”. 

Do dyskusji zostali zaproszeni Tomasz Augustyniak, wiceprezydent Gdyni, a także radni: Łukasz Piesiewicz z klubu Koalicji Obywatelskiej, Ruchów Miejskich i Lewicy, Marek Dudziński z Prawa i Sprawiedliwości oraz Jakub Ubych z Samorządności. Pytania zadawała Joanna Stankiewicz.

Zmiany w tegorocznym budżecie Gdyni stały się kością niezgody wśród radnych miasta. Jak wyjaśniają niektórzy z samorządowców, powodem jest m.in. raport CBA w sprawie Węzła Karwiny i nieprawidłowości w realizacji tej inwestycji, jakie wytknęli poprzedniej władzy autorzy raportu.

ŁUKASZ PIESIEWICZ: WYCIĘTO WIELE WAŻNYCH INWESTYCJI

– Budżet został odesłany do prezydent z poprawkami dlatego, że postanowiła z niego wyciąć wiele ważnych inwestycji, a jednocześnie nie przedstawiła żadnego merytorycznego uzasadnienia oprócz tego, że „te inwestycje czekają na decyzję nowych władz”. To jest cytat  z uchwały budżetowej. Dotyczyło to odwodnienia Działek Leśnych, budowy drogi rowerowej na ul. Wielkopolskiej, czy choćby Estakady Kwiatkowskiego. Ważne inwestycje z punktu widzenia gdynian, bez uzasadnienia merytorycznego, miały zostać usunięte z budżetu. Jeśli będzie uzasadnienie merytoryczne, rada miasta tego wysłucha i podejmie decyzję – argumentował Łukasz Piesiewicz.

MAREK DUDZIŃSKI: DALIŚMY PREZYDENT TARYFĘ ULGOWĄ

– Mieszkańcy Gdyni stali się zakładnikiem wojny politycznej pomiędzy „Gdyńskim Dialogiem”, który ma swoją prezydent, ale nie ma większości w radzie, a największym klubem, czyli Koalicją Obywatelską, ruchani miejskimi, Lewicą oraz Samorządnością. Oba te ugrupowania rywalizują ze sobą, próbują pokazać jakąś sprawczość, co prowadzi do tego typu sytuacji. My, jako klub, poparliśmy poprawki do budżetu. Uważamy, że w chwili, kiedy przychodzi nowa pani prezydent, do tego dostaje raport CBA na temat nieprawidłowości, jaką był Węzeł Karwiny, to rozumiem, że pewne inwestycje mogą być opóźnione przez to, że muszą być poddane audytowi. Daliśmy taryfę ulgową pani prezydent i uznaliśmy, że możemy to zaakceptować – dodał Marek Dudziński.

JAKUB UBYCH: BRAKUJE MERYTORYCZNYCH WYJAŚNIEŃ

– Przede wszystkim powinniśmy dyskutować merytorycznie. Sposób prezentacji budżetu to odczytywanie uchwały, a tam brakuje merytorycznych wyjaśnień. W poprzednich latach nawet, gdy były podejmowane trudne decyzje, to skarbnik miasta bardzo solidnie je wyjaśniał. Obecnie nawet, jeśli istnieje zapis w uzasadnieniu samej uchwały, że dana inwestycja jest przenoszona na kolejny rok, nie niesie za sobą mocy prawnej. Jeśli te inwestycje zobaczymy w listopadowym projekcie budżetu na przyszły rok, to możemy mówić o przeniesieniu. Na razie to zapis, który nikogo do niczego nie zobowiązuje – tłumaczył z kolei Jakub Ubych.

TOMASZ AUGUSTYNIAK: TE ZADANIA ZOSTANĄ PRZENIESIONE NA 2025 ROK

– Zmiana budżetowa, która została zakwestionowana, dotyczyła ona wielu kwestii: wprowadzenia nowych pozycji do budżetu, takich jak świadczenia MOPS-u, dotacji na utrzymanie instytucji kultury oraz kwestii, które wiązały się z wydatkami inwestycyjnymi. Ale tu bardzo jasno zostało wskazane, że ze względu na wcześniejsze przygotowanie i wykonanie inwestycji, a po Węźle Karwiny możemy mieć wątpliwości, jak wcześniej te inwestycje były przygotowywane, nie będą one realizowane w tym roku. Teraz te zadania są weryfikowane i zostało zdecydowane, że zostaną przeniesione na 2025 rok. Widzę zatem mnożenie problemów, których nie ma, a działanie radnych, którzy zagłosowali przeciwko ustawie budżetowej, było intencjonalne – skomentował Tomasz Augustyniak.

POSŁUCHAJ:

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj