Małgorzata Kidawa-Błońska krytykuje programy społeczne? „Nie zawodzi oczekiwań i konsekwentnie się pogrąża”

– Wmówiono ludziom: bierzesz pieniądze i to wystarczy, nie musisz się rozwijać. Straciliśmy to budowanie w ludziach aspiracji, że trzeba pracować, rozwijać się, starać się, by dzieci miały zapewnioną lepszą przyszłość – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska podczas spotkania z wyborcami, odnosząc się do programu 500+. Czy w związku z rosnącą inflacją środowisko Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zamierza zrezygnować z programów społecznych? Między innymi o tym dyskutowaliśmy w audycji Studio Polityka. Gośćmi Jarosława Popka i Macieja Naskręta byli: Marek Formela („Gazeta Gdańska”, portal wybrzeże24.pl) i Andrzej Potocki (Tygodnik Sieci).

– Ja bym nazwał to kolejnym występem rezolutnej kandydatki na prezydenta, która z finezją wbija sobie nóż w brzuch krytykując programy społeczne. Być może te programy mają wpływ na inflację, ale ile jest z tego powodu pozytywów. Nakręcanie koniunktury społecznej, pomijam już zwalczenie biedy – podkreślał Andrzej Potocki.

– Małgorzata Kidawa-Błońska nie zawodzi oczekiwań i konsekwentnie się pogrąża. Jest nieodrodną córką swojego środowiska, które sprzedało pół Polski, zdewastowało politykę społeczną, skomercjalizowało służbę zdrowia. Ona jest zachwycona osiągnięciami społeczno-gospodarczymi swojej ekipy – dodawał Marek Formela.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj