Specjalne wydanie Studia Polityka. Podsumowujemy kampanię przed pierwszą turą wyborów prezydenckich

Jaka to była kampania wyborcza? Co zaskoczyło, a co zdarzyło się zgodnie z przewidywaniami? Dlaczego tak ważnym jej elementem była wiarygodność? Ostatnie tygodnie na scenie politycznej podsumowaliśmy w specjalnym wydaniu Studia Polityka. Pierwszymi gośćmi Piotra Kubiaka byli Sławomir Rybicki, senator Koalicji Obywatelskiej oraz Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości i wiceminister infrastruktury.

Głównym tematem poruszonym w pierwszej części audycji była wiarygodność i jej znaczenie podczas kampanii wyborczej oraz wyborów.

– Wiarygodność to bardzo ważny element demokracji. Jeżeli kandydat proponuje jedno, a potem robi zupełnie co innego, to okazuje się, że mamy do czynienia z oszustwem, demokracja jest wtedy pewną fikcją. Cieszę się, że mój kandydat i Prawo i Sprawiedliwość zyskało miano niezwykle wiarygodnej opcji. Program, z którym szliśmy w 2015 roku, w przytłaczającej większości został zrealizowany – przekonywał Marcin Horała.

– Wiarygodność jest niezwykle ważną cechą w polityce. Wiarygodny jest taki przywódca, który pilnuje interesów wszystkich Polaków, a nie tylko tych, którzy głosują na obóz władzy – kontrował Sławomir Rybicki.

W drugiej części programu gośćmi Jarosława Popka byli socjolog, ekspert od sondaży wyborczych Marcin Palade i politolog Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk.

Profesor Rafał Chwedoruk odniósł się do determinacji, której, jego zdaniem, nie brakuje żadnemu z kandydatów.

– Jeśli ktoś podejmuje tak wielki polityczny wysiłek i ryzyko, to determinacji mu nie brakuje. W przypadku głównych kandydatów dochodzi do ujawnienia olbrzymiego fragmentu prywatnego życia, a to zawsze obarczone jest ryzykiem – tłumaczył.

Odniósł się też do nietypowych elementów tej kampanii wyborczej. – W tych wyborach zwycięzców będzie bardzo mało. Jeden, dwóch, w najlepszym razie trzech. Nietypowość tej kampanii była pochodną pandemii. W samym świecie politycznym nietypowe było załamanie się kampanii PO i jej rewitalizacja, którą paradoksalnie zawdzięcza Zjednoczonej Prawicy – zaznaczył.

Marcin Palade nawiązał do sondaży oraz tego, że frekwencja, która być może będzie rekordowa, może znacząco wpłynąć na to, że wyniki będą inne niż prognozowane.

– Prawdopodobieństwo rozstrzygnięcia wyborów w pierwszej turze jest bardzo niewielkie. Prowadzący Andrzej Duda ma poparcie w przedziale 40-44 proc., do 50 proc. jednak brakuje. Frekwencja zawsze decyduje o tym, że rozkład może być inny niż w sondażach – przekonywał.

 

W drugiej odsłonie programu, gośćmi byli Marek Formela (Gazeta Gdańska, portal wybrzeze24.pl), Andrzej Potocki (tygodnik Sieci, portal wpolityce.pl) oraz Krzysztof Świątek (szef redakcji publicystyki Polskie Radio 24).

 

– Dla mnie wpadką jest program opublikowany przez Rafała Trzaskowskiego, bo zrobienie tego na niespełna 30 godzin przed zamknięciem kampanii świadczy o braku szacunku do wyborców. W programie roi się od bardzo dziwnych deklaracji – powiedział Krzysztof Świątek.

– Analizując poszczególne punkty programu pana Trzaskowskiego dochodzę do wniosku, że to zlepek luźnych pomysłów, nierealny i nietrzymający się kupy. Nie znam cywilizowanego kraju, w którym kandydat ogłasza swój program dzień przed ciszą wyborczą – dodał Andrzej Potocki.

– W mojej opinii kalamburem kampanii był fakt, że Rafał Trzaskowski zapomniał, że był posłem. Jego program jest wydarzeniem bez precedensu w swojej naiwności, głupocie i nieroztropności. Każdemu coś obiecuje, a w gruncie rzeczy nie wie, o czym mówi – podsumował Marek Formela.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj