Komentatorzy o wydarzeniach na i wokół granicy z Białorusią: haniebne słowa, chamstwo, jedna wielka prowokacja

Komisja Europejska i ambasadorzy Unii Europejskiej popierają działania Polski na granicy z Białorusią, mające na celu zatrzymanie nielegalnej migracji, na której zarabia i którą organizuje reżim Aleksandra Łukaszenki. Tymczasem politycy opozycji, próbujący rzekomo dostarczyć pomoc humanitarną, na granicy polsko-białoruskiej uprawiają polityczny PR, ścigając się z żołnierzami i strażnikami granicznymi oraz wulgarnie ich atakują. Te wydarzenia zdominowały ostatni tydzień. Co przyniesie następny? Na to pytanie próbowali znaleźć odpowiedź goście w programie „Studio Polityka” w Radiu Gdańsk.

W naszym studiu spotkali się Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl oraz Maciej Naskręt z Radia Gdańsk. Program poprowadził Piotr Kubiak.

Audycję rozpoczęto od przypomnienia wypowiedzi Władysława Frasyniuka, który w wywiadzie dla TVN24 bardzo obraźliwie wyraził się o polskich żołnierzach strzegących granicy z Białorusią. „Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu” – właśnie te słowa odbiły się szerokim echem w opinii publicznej. Prezydent Andrzej Duda mówił później, że polscy żołnierze zostali znieważeni i takimi publicznymi wypowiedziami powinny się zająć prokuratura i sądy.

– Padły słowa, które w Polsce demokratycznej są słowami haniebnymi i do tej pory niespotykanymi. Dotyczą żołnierzy, którzy, zgodnie z rotą przysięgi przyjętej w 1992 roku, mają obowiązek strzec polskich granic, tym samym wypełniając wykładnię konstytucji, która mówi o nienaruszalności polskich granic. Stoją na straży bezpieczeństwa państwa polskiego, którego granice są jednocześnie granicami Unii Europejskiej oraz NATO i muszą one być strzeżone. Choćby po to, aby ciężarówki pana Frasyniuka mogły bezpiecznie przewozić towary i przywozić pieniądze do jego prywatnego portfela. Mamy do czynienia z ekscesem o niebywałej skali chamstwa i okrucieństwa wobec polskiego żołnierza, całkowicie nieodpowiedzialnym i wynikającym z jakiejś chorej emocji, która Władysławem Frasyniukiem tarmosi od czasu, kiedy jego ulubieni towarzysze partyjni przegrali w Polsce wybory – mówił Marek Formela.

– To klasyczna mowa nienawiści. Natomiast to, co obecnie się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, jest jedną wielką prowokacją. Zauważmy, że Irakijczycy zapłacili po tysiąc, czasem dwa tysiące dolarów, aby dostać się na Białoruś. To nie są jacyś biedni ludzie. Zresztą wypowiedzi mieszkańców Podlasia wskazują na to, że migranci są całkiem nieźle ubrani i przygotowani do tej całej wyprawy. Są gotowi na to, aby tam koczować dłuższy czas. Jestem przekonany, że w Mińsku są bardzo zadowoleni z takiego przebiegu wydarzeń – dodał Maciej Naskręt.

Prowadzący i goście „Studia Polityka” rozmawiali też o zachowaniach opozycyjnych polityków na granicy i wpływie tych zachowań na polską politykę, o budowie płotu na styku Polski i Białorusi oraz o zamachach terrorystycznych przy afgańskim lotnisku. Poruszyli także temat subwencji dla samorządów, która jest częścią programu Polski Ład, między innymi w kontekście bardzo złego stanu technicznego części ulic w Gdańsku i lokalnej polityki finansowej.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj