Kilka lub kilkaset kilogramów srebra – tyle kosztowała informacja w średniowieczu. I to nie byle jaka, bo np. ta dotycząca umocnień i załóg zamków. Do tego spektakularne wpadki, krzyżacki James Bond i podwójni agenci w sutannach. To nie scenariusz filmu, to średniowiecze na Pomorzu.
O siatkach szpiegowskich, polskich, litewskich i krzyżackich, opowiedział Danielowi Wojciechowskiemu mediewista Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska. Czas na zaskakujące zwroty akcji, szyfry i przebieranki dla zmylenia przeciwnika.
(Fot. Pxhere)