Spotkania ze znajomymi przy filiżance małej czarnej to dla nas codzienność. Kawa dziś dostępna jest dla każdego, a jej cena nie zwala z nóg – poza małymi wyjątkami oczywiście. Jednak w XVIII-wiecznym Gdańsku kawa i kawiarnie, a dokładniej jedna kawiarnia, to przywilej elit – głównie panów, takich z wypudrowanymi perukami i oblanych perfumami.
O czasach, gdy na świecie rządził język francuski, modę dyktował Paryż, obficie obsypywano się pudrem ołowianym, a w Gdańsku pojawiła się pierwsza kawiarnia opowiedział Danielowi Wojciechowskiemu Michał Ślubowski – historyk, autor publikacji i artykułów o przeszłości Gdańska.
(Fot. Pixabay)