Bogata, lśniąca złotem i płaskorzeźbami, pełna przepychu i symboliki. O czym mowa? O elewacji gmachu głównego Politechniki Gdańskiej.
Na pierwszy rzut oka wydaje się ociekająca bogactwem i skomplikowanym kształtami, ale gdy dokładnie na nią popatrzymy, znajdziemy tam mnóstwo ukrytych symboli. O nich w „Tajemnicach Pomorza” Daniel Wojciechowski rozmawiał z Barbarą Ząbczyk-Chmielewską z Sekcji Historycznej Politechniki Gdańskiej.