„Bądź grzeczny, bo przyjdzie szalony graf”. Dlaczego straszono dzieci właścicielem krokowskiego zamku?

(Fot. Zamek Krokowa/Materiały Prasowe)

Legendy i tajemnice o rycerzu bez głowy, szalonym panu, białej damie, wiedźmach czy widziadłach z mokradeł są obecne chyba w każdej kulturze i każdym regionie. Także na Pomorzu, całkiem zresztą niedaleko, mamy pewną postać, która ukazuje się nocami i napawa strachem mieszkańców okolicy. O szalonym grafie nocą jeżdżącym konno po okolicy i o zjawie grafa opowiedział przewodnik Arkadiusz Zygmunt, z którym porozmawiał Daniel Wojciechowski.

W „Tajemnicach Pomorza” wybieramy się w stronę Krokowej, czyli na północny zachód województwa. To historia o szalonym grafie, który tam się pojawił. Kim on tak naprawdę był?

– Mówimy o człowieku, którym straszyło się zawsze dzieci. Mają się zachowywać, bo inaczej przyjedzie szalony graf. To postać historyczna, właściciel tego znanego krokowskiego zamku Albert Kaspar Ewald von Krockow, który żył na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku. Był właścicielem tego majątku w bardzo trudnych dla Krokowej czasach – tłumaczy Arkadiusz Zygmunt.

Posłuchaj:

Daniel Wojciechowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj