Wraz z wiosną pojawili się na nabrzeżach wędkarze łowiący śledzie w Bałtyku, ale połowy w Bałtyku mają swoją długą tradycję. Daniel Wojciechowski wraz z Andrzejem Gierzewskim z Muzeum Gdańska wyprawiają się na ryby… w średniowieczu. W czasach zakonu krzyżackiego. Jest tylko jeden problem, nie wszędzie i nie wszystko można łowić, nie każda ryba jest także równie cenna.
O tym, co płynęło, a co stało i gdzie można było upolować najcenniejszą rybę – węgorza – opowiadają w audycji „Tajemnice Pomorza”.
Posłuchaj całej audycji:
Daniel Wojciechowski/am