Od trzech lat mieszkańcy kamienicy przy ulicy Tuwima w Słupsku nie mają chwili spokoju. Wszystko za sprawą nowych lokatorów, z którymi ani policja, ani Urząd Miejski nie potrafią sobie poradzić.
– Hałasy, wyzwiska – to jest ponad nasze siły. Nasz syn Kajetan jest nieuleczalnie chory. Nie chodzi do szkoły, ma lekcje zdalne i potrzebuje ciszy. Bywało niestety, że musieliśmy odwoływać zajęcia, bo nic nie było słychać – mówi Agnieszka Świtoń.
W audycji „Twoja dzielnica” opowiadamy o walce o spokój dla chorego dziecka, determinacji oraz bezsilności wobec systemu.
Joanna Merecka-Łotysz/aKa