Przed świętami w pożarze stracili dach nad głową i dobytek życia. Sopocianie zorganizowali zbiórkę, by im pomóc

Władze i mieszkańcy Sopotu pomagają pogorzelcom, którzy stracili dobytek i dach nad głową w czasie pożaru kamienicy przy al. Niepodległości na rogu ulicy Zamenhoffa. Pomoc dla poszkodowanych zaoferował urząd miasta. Oprócz tego trwa również internetowa zbiórka pieniędzy.

Gośćmi Beaty Gwoździewicz byli Piotr Masny – członek wspólnoty mieszkaniowej spalonego budynku i Aga Jarecka – sąsiadka, która zajęła się koordynacją pomocy dla pogorzelców.

 

– Na ten moment nie dostaliśmy oficjalnej oceny biegłego. Wstępne ustalenia są takie, że pożar zaczął się od zwarcia instalacji elektrycznej. Wybuchł na stryszku i wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek – mówił Piotr Masny. – O pożarze dowiedziałem się od sąsiadek, które krzyczały „Uciekajcie, uciekajcie!”. Mieszkańcy zobaczyli płomienie kiedy wstali rano, podczas przygotowywania się do pracy – opowiadał.

 

– Zorientowałam się, kiedy chciałam włączyć komputer i zobaczyłam, że nie ma prądu. Kiedy zeszłam sprawdzić, co się dzieje, zobaczyłam straż pożarną – opowiadała Aga Jarecka. – Po wydarzeniu powstało parę zbiórek, ale brakowało jednego kanału, który by to sumował i wyznaczał konkretny cel. Przy współpracy z miastem i mieszkańcami udało nam się jednak go ustalić – dodała.

Mieszkańcom można pomóc w >>>TYM MIEJSCU.

 

(Fot. zbiórka.pl)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj