Komisarz Uszkier znów na tropie. Gdańska autorka kryminałów Agnieszka Pruska właśnie wydała kolejną książkę w sam raz na wakacje. Pisarka była gościem Iwony Borawskiej w programie „Wspólne czytanie z Radiem Gdańsk”. Pierwsza historia z nadkomisarzem Barnabą Uszkierem w roli głównej opisana została w powieści „Literat”. Fabuła zaczyna się od sensacyjnego znaleziska w wykopie przy ul. Hallera w Gdańsku. Poranny biegacz natknął się tam na… ludzką mumię. Śledztwo w sprawie prowadzi komisarz Uszkier. Pomagają mu współpracownicy – marudny, ale zdecydowany szef i policyjna psycholog.
W najnowszej książce Agnieszki Pruskiej „Hobbysta” zwłoki niezidentyfikowanego mężczyzny znaleziono na poligonie w okolicach jeziora Krosino. Tam właśnie wypoczywa rodzina Uszkiera, a jego dwaj synowie żądni są mocnych, wakacyjnych wrażeń. Premiera powieści odbyła się 25 czerwca. – Dzieci Uszkiera są bardzo ciekawskie, chcą zostać detektywami i koniecznie coś znaleźć. A skoro wszędzie ich pełno, to rzeczywiście coś znajdują. Co takiego – nie zdradzę, opowiada o fabule „Hobbysty” autorka.
Na antenie Radia Gdańsk Agnieszka Pruska opowiadała o tym, że praca w policji nie należy do najłatwiejszych. By dojść do prawdy, trzeba zwracać uwagę na szczegóły i być niezwykle cierpliwym. – Mam znajomych policjantów, z którymi wszystko konsultuję. To nie jest tak, że policja od razu trafia na trop i wszystko wie. W książce dochodzenie jest bardzo trudne do opisania, bo nikt przez dziesięć stron nie chce czytać, że nic nowego się nie wydarzyło, że kolejny świadek nic nie powiedział, ale i tak trzeba było go przesłuchać.
W książce dokładnie przedstawione jest dochodzenie prowadzone przez policję – analiza zdjęć, przesłuchania świadków, tworzenie portretów pamięciowych. Jak wyjaśnia Agnieszka Pruska, to dlatego w książce występuje wielu bohaterów drugoplanowych. – Ponieważ zwłoki zostają znalezione na terenie wypoczynkowym, przesłuchiwani są także wczasowicze. Mogli się przecież nie znać osobiście z mordercą albo ofiarą, ale zauważyć jakieś ważne szczegóły.
Jak zauważyła prowadząca audycję Iwona Borawska, w książkach Agnieszki Pruskiej metody śledcze, które znamy z zagranicznych seriali są przekładane na polski grunt. – Interesuje mnie technika kryminalna, dlatego zwracam na to szczególną uwagę. Wprowadziłam do fabuły entomologa, o którego musiałam zawalczyć z wydawnictwem, żartuje autorka. – Taki entomolog pobiera larwy owadów, część uśmierca, a część bada w stanie żywym, by mieć pełną informację o tym, w jakim są stanie przeobrażała, opowiadała.
Pisarka zaprzecza jakoby komisarz Uszkier był jej alter ego. Mają jednak wiele wspólnych cech m.in. oboje trenują aikido. – Jakby posłuchać ludzi trenujących ten sport, to mówią w hermetycznym języku. Specjalnie w kilku miejscach powieści wrzuciłam zdanie czy dwa mówione w ten sposób. Jest nawet scena, w której Uszkier musi wykorzystać zdobyte na treningach umiejętności, gdy w nocy atakuje go napastnik z nożem i kastetem. Treningi aikido idą w parze z jego zawodem.
Posłuchaj całej audycji „Wspólne czytanie z Radiem Gdańsk”: