Bezpieczeństwo na drogach po szwedzku

szwecja12

Dziś wybieramy się do Szwecji, by porozmawiać o bezpieczeństwie na drogach. Nasi północni sądziedzi mają pod tym względem spore doświadczenia. Pokażemy Państwu jak tam rozwiązuje się problemy niebezpiecznych dróg.

Na początek krótki spacer po jednym z węzłów drogowych w okolicach Malmoe.

Rozmówcą Sebastiana Kwiatkowskiego jest Krzysztof Gruszczyński z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostad. Zapewne zwrócili Państwo uwagę na hasło „2+1”. Tego typu dróg jest w Szwecji więcej niż autostrad. To bardzo bezpieczne rozwiązanie sprawdza się na odcinkach, gdzie ruch jest umiarkowany.

Fragment takiej trasy zbudowano kilka lat temu między Ostródą a Olsztynkiem, przypomina dr Kazimierz Jamroz z Politechniki Gdańskiej. Jak dodaje, kierowcy stosują się do wprowadzonych ograniczeń. Dzięki temu w ostatnim czasie nikt na trasie nie stracił życia.

W Szwecji obowiązuje program zero wypadków, który oznacza dążenie do tego aby w wypadkach drogowych nie było ofiar. Dziś życie traci 350 osób rocznie. Do 2020 roku ma być ich o połowę mniej. Dla porównania w Polsce to 4 tysiące osób.

Przyjrzyjmy się barierom budowanym przy drogach w Szwecji. W większości nie są to widywane w Polsce bariery drogowe ale linowe, takie jak na kujawsko – pomorskim odcinku autostrady A1.

 

O tym z Markiem Żmijanem z GDDKiA rozmawia Sebastian Kwiatkowski. 

 

Sebastian nakręcił też film, na którym zobaczyć można jak rozwiązany jest ruch na rondach i na wspomnianych wcześniej trasach „2+1”.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj