Dziewczyna ściga się na żużlu. Kontuzje i brud jej nie straszne

Kurz i brud nie jest jej obcy. Uwielbia przyjeżdżać na pierwszym miejscu i w pokonanym polu zostawiać chłopców. Marysia Dolecka, to 12-letnia fanka żużla, która postanowiła wziąć sprawy gdańskiego żużla w swoje ręce i zacząć treningi na gdańskim mini torze. Choć to dopiero początki młodej adeptki sama przyznaje, że żużel to nie jedyna dyscyplina sportu, która się jej podoba. – Lubię jeszcze koszykówkę, ale nie lubię siatkówki. Z tego wszystkiego najbardziej spodobał mi się żużel, przyznaje Marysia. Jej wielkie zaangażowanie zauważa również trener ekstraligowego Wybrzeża Gdańsk Piotr Szymko. – To są jej początki, ale widać u niej duże zaangażowanie. Na razie jest to zabawa i poprzez zabawę zobaczymy do jakiego momentu dojdzie Marysia. Na żużlu już wcześniej swoich sił próbowały kobiety, dodaje Szymko.

Młoda zawodniczka nie obawia się kontuzji i brudu, które na żużlu są bardzo częste. – To nic strasznego, przyznaje 12-latka. Lubie rywalizować i wyprzedzać i to jest najważniejsze, dodaje. Jak wspomina trener Piotr Szymko kilka kobiet w historii na równi ścigało się z mężczyznami. – W Danii była Jorgensen, w Czechach Krupiczkowa, która ścigała się w zawodach ligowych. W Zielonej Górze jest Klaudia Szmaj, która mówi, że chce się ścigać. Zobaczymy w jakim kierunku, to wszystko pójdzie. Pojedyncze biegi wygrywają. Na mini torach już widziałem jak dziewczyna z Dani czy z Niemiec wygrywają z chłopakami, a potem w parku maszyn trochę się śmieją jeden z drugiego, że przegrał z dziewczyna, śmieje się Szymko.

Wychowankami gdańskiej szkółki żużlowej są m.in Dominik Kossakowski i Krystian Pieszczek. Ten drugi z powodzeniem reprezentuje gdańskie barwy nie tylko na arenie krajowej, ale także międzynarodowej. Ostatnio wspólnie z kolegami zdobyli Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwo Europy.

wl
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj