To fenomen witalności i prawdziwy talent- mówią wszyscy jej znajomi. Mieczysława Piasecka ma 91 lat i właśnie otworzyła wystawę malarstwa. Zajęła się sztuką po śmierci męża w 2000 roku. To był sposób na przeżycie straty. Wcześniej prowadziła w Oliwie znaną kawiarnię Kon Tiki. Pierwsze sztalugi kupiły jej wnuczki. Pomyślały, że babcia powinna czymś się zająć po śmierci dziadka. Wnuczki nie przypuszczały, że to będzie najtrafniejsza decyzja, która wyciągnie babcię z przygnębienia.- Malowanie okazało się dla mnie lekarstwem na samotność i rozpacz. Po śmierci męża, z którym przeżyłam 58 lat, zamknęłam się w domu. Nie chciałam nikogo widzieć. Malowałam w nocy. Siadałam na ulubionym krześle męża i… malowałam.
Wśród rodzinnych legend krążyła ta o ukrytym talencie babci. Podobno Mieczysława Piasecka jeszcze przed wojną, będąc dziewczynką, namalowała obraz zwykłymi farbkami wodnymi, który był jak żywy. Czy na portrecie była cyganka czy krakowianka, trudno teraz już o jednoznaczną wersję, jedno jest pewne – wszyscy mówili o malunku oddającym rzeczywistość z zachwytem.
Niewątpliwie drzemał w Pani Mieczysławie talent, za którym odważnie poszła jako dojrzała kobieta. Urzeczywistniła marzenia z dzieciństwa i została malarką. Uczyła się na wielu kursach, jeździła na plenery, aktywnie malowała. W sumie powstało ponad 400 obrazów przedstawiających morze, pejzaże kaszubskie, kwiaty i martwe natury. W jej twórczości są też XVII- XVIII wieczne reprodukcje Clauszena i Jana Trecka. Pani Mieczysława tworzyła refleksyjne ikony i obrazy o tematyce religijnej oraz namiętne akty. To sztuka, która podoba się wielu osobom, malarstwo w swojej klasycznej formie podparte niezłym warsztatem.
– To jest rzeczywiście fenomen, powiedział Radiu Gdańsk arcybiskup senior Tadeusz Gocłowski. Obecny na wernisażu i znający malarkę ksiądz jest nie tylko zachwycony jej pracami. Jej dobroć, otwartość i życzliwość w stosunku do innych ludzi jego zdaniem spowodowały, że na wernisażu sala pękała w szwach i nie brakowało słów zachwytu. Ostatnio Pani Mieczysława niestety maluje mniej, zdrowie szwankuje, chociaż nie mniej się uśmiecha.
Wystawę prac Mieczysławy Piaseckiej można oglądać przez miesiąc w oddziale Nordea Banku w Oliwie. W tym samym lokalu przy Parku Oliwskim w którym kiedyś mieściła się jej restauracja Kon Tiki. Pod koniec września do księgarń trafi album z jej malarstwem.