oOoOO po raz pierwszy zagra w Gdańsku. „Jego muzyka to duchy minionych romansów i widma seksu”

Pionier witch house’u wraca do Trójmiasta. Eksperymentalne dźwięki oOoOO będziecie mogli usłyszeć w sobotę 31 stycznia w Stacji Orunia w Gdańsku.

„Jego kompozycje to duchy minionych romansów i widma seksu. Powinniśmy celebrować tę muzykę za to, czym jest: dziwny, emocjonalnie obezwładniający model popu z niezwykłą melodyką, klimatem i subtelną dramaturgią”. Tak o amerykańskim artyście ukrywającym się pod enigmatycznym pseudonimem oOoOO pisze brytyjski FACT Magazine.

„Oh” to pochodzący z San Francisco producent, który aktualnie mieszka w Berlinie. Jest pionierem tzw. witch house’u, muzyki, która łączy w sobie elementy „elektronicznie powyciąganego” hip hopu, popu oraz mocno eksperymentalnych brzmień. W swojej twórczości Amerykanin nie boi się czerpać inspiracji z takich artystów jak Ludacris, Broadcast czy… Britney Spears. Jak mu to wychodzi? O tym będziecie mogli się przekonać już w najbliższą sobotę 31 stycznia słuchając live acta oOoOO w gdańskiej Stacji Orunia. Podczas występu Amerykanin zaprezentuje swój najnowszy materiał, a supportować go będą: Templez oraz OLFVN x JA MIRON.

To nie pierwszy występ oOoOO w Trójmieście. Amerykanin zaprezentował się m.in. gdyńskiej publiczności w 2012 roku w trakcie festiwalu Transvizualia. Wówczas jego występ został przyjęty bardzo entuzjastycznie.

Jeżeli lubicie mrocznego Lorna, subtelnego Lapalluxa, rozpływacie się przy soundtracku z Drive i zdarzyło się Wam zatupać przy piosence Britney Spears – musicie tam być.

oOoOO [N I H J G T // F E E L I N G S rec] w Gdańsku: 31 stycznia – Stacja Orunia / Dworek Artura, ul. Dworcowa 9, Gdańsk Orunia Bilety: 20 zł / 15 zł Support:

Templez – polski producent muzyki elektronicznej pochodzący z Sopotu. Nagrał kilka płyt pod pseudonimem Ebola Ape. Jego muzykę charakteryzuje hipnotyczna, rytualna atmosfera. Przyznaje się do inspiracji jamajską muzyką dub, amerykańskim hip hopem, a także brzmieniami orientalnymi i afrykańskimi.



OLFVN x Ja Miron
polski duet, który narodził się w czerwcu ’14 w cybernetycznej przestrzeni internetu. Wszystko, co robią bierze się z głębin seapunku, połączonego z głębokim smutkiem. Melancholijne podkłady, ciemność i czarno-białe kadry to coś, co ich inspiruje. Po wakacyjnych, koncertowych voyażach we wrześniu zabrali się do tworzenia projektu, który przedstawia coś więcej niż muzykę, to sentymentalny powrót do poprzednich wcieleń.

mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj