„Rewelacyjny koncert”, „Chociaż tylko na łączach, Warszawa też jest w Gdańsku”, „Super impreza”, „Piękny koncert, gratulacje dla Meli- gorące!”, „Rewelacyjny koncert, pozytywna energia…nie dało się nie szaleć pod ścianami”. Tak pisali słuchacze komentując koncert Meli Koteluk w Radiu Gdańsk. W tym roku Radio Gdańsk obchodzi swoje 70 urodziny i z tej okazji odbywa się wiele imprez rocznicowych, w tym też koncerty największych polskich gwiazd. Skoro taka uroczystość to muszą być goście. A było ich wielu. Całe studio im. Janusza Hajduna wypełniło się fanami Meli. Koncert nadawany był live na antenę i osoby, które nie zdobyły zaproszeń słuchały go przez radioodbiorniki i w Internecie, na żywo komentując wrażenia poprzez stronę internetową Radia Gdańsk i na portalach społecznościowych.
Wokalistce towarzyszyło sześciu muzyków: Tomasz „Serek” Krawczyk i Krzysiek Łochowicz (gitary), Miłosz Wośko (instrumenty klawiszowe), Kornel Jasiński (bas), Roberta Rasz (perkusja) oraz Aleksandra Chludek (chórki). Artystka zaprezentowała piętnaście utworów. Mela zaśpiewała piosenki zarówno z najnowszego krążka „Migracje”, jak i z debiutanckiej płyty „Spadochron”. Nie zabrakło największych hitów: „Żurawie Origami”, „Migracje” i „Melodia ulotna”. Słuchacze w studiu jak i na antenie mieli także okazję usłyszeć m.in., „Jak w obyczajowym filmie” czy zagrane tylko na bas i cichą perkusję „Tango Katana”.
Słuchacze przyjęli muzyków bardzo entuzjastycznie. Sama artystka przyznała, że bardzo cieszy się z występu i że czekała na niego ponad rok. W rozmowie przed koncertem mówiła też, że liczy na bardzo udany wieczór. Jej życzenie zostało spełnione, wieczór był bardzo udany.
Oklaski i wyrazy entuzjazmu przywróciły zespół na scenę i na bis usłyszeliśmy ponownie „Żurawie Origami”. W trakcie końcowego aplauzu do Meli podeszła chyba najmłodsza fanka, która była na widowni i wręczyła jej laurkę. Bilety na koncert były już rozdane, ale mama małej wielbicielki napisała maila z prośbą i wysłała wspomnianą laurkę. – Nie miałem serca nie dać zaproszenia, przyznał Kamil Wicik, dziennikarz Radia Gdańsk który był gospodarzem koncertu.
Po koncercie artystka rozdawała autografy i pozowała do zdjęć.