Sekstet muzyków grający po szyldem Latający Dywan był kolejną propozycją Muzycznych Wędrówek Łosia i Basiora. W Studiu Koncertowym Radia Gdańsk im. Janusza Hajduna odbyliśmy muzyczną podróż po różnych zakątkach Polski i świata.
„Żeglujemy baśniowym statkiem poezji ponad burzliwym oceanem dzisiejszego świata” to dewiza zespołu. I faktycznie, w sobotni wieczór muzycy zabrali publiczność zgromadzoną w studiu Radia Gdańsk jak i przed radioodbiornikami w prawdziwą, dźwiękową podróż.
– Jako że Gdańsk leży nad morzem, to pozwolimy sobie na szanty, mówili członkowie zespołu. I tak w rytm morskich opowieści zabrzmiał utwór „Odpływ”. Na nieco dłużej Latający Dywan zatrzymał się w Bieszczadach. To urokliwe i wciąż bardzo tajemnicze miejsce, więc nie ma co się dziwić, że inspiruje artystów do tworzenia. I tak przenieśliśmy się do „Połonin niebieskich”, zwiedziliśmy muzycznie „Moczarne” oraz „Rozpucie”.
Latający Dywan zabrał nas także poza granice Polski. Żywiołowe rytmy „Fado” przeniosły wszystkich do Portugalii, a piosenka poświęcona Bułatowi Okudżawie zabrała nas na wschód, do Rosji. Przenosząc się na Ukrainę zespół zagrał niegdysiejszą i piękną dumkę „Niczeńko”.
Inspiracją muzyczną dla sekstetu są nie tylko miejsca, ale i cisza. To dzięki niej powstał utwór „W drodze do Łopienki”. A „nic” posłużyło za temat przewodni piosenki „Niby nic”, którą grupa zagrała już poza anteną, dla słuchaczy w studiu.
Półtorej godziny koncertu w studiu i godzina na antenie stały się odskocznią od tego, co nas męczy w codziennym świecie. Zgodnie z kredo i obietnicą zespołu dzięki poezji zostaliśmy oderwani od rzeczywistości. To była fantastyczna odskocznia.