Kia przełamuje kolejne etapy wtajemniczenia w projektowaniu samochodów. Koreańskie auta przestają być tandetnie plastikowe i nudne. Mają coraz więcej charakteru i emocji.
Taka właśnie jest czwarta generacja Sportage. Auto dostało nowe biksenonowe reflektory i światła do jazdy dziennej o strukturze kostek lodu. Tylne lampy z owalnych bochenków przeobraziły się w smukłe pasy bardzo mocno zachodzące na błotniki.
Wewnątrz zgodnie z panującą modą króluje czerń fortepianowa. Przednia konsola z rozbudowaną klawiaturą przycisków. Wśród nich jest za to podgrzewanie kierownicy i wentylacja foteli.
Pod maską Sportage debiutuje wyposażony w turbinę silnik 1,6. 177 KM i 265 Nm rozpędza auto do 100 km/h w 9 sekund.
Sportage to coraz ciekawsze auto. Choć jest o kilka tysięcy złotych droższe od poprzednika (najtańsza wersja za 75 tysięcy złotych) na brak zainteresowania raczej nie będzie narzekać.
Auto do testów użyczyła firma Kia Interbis.
Posłuchaj audycji:
Sebastian Kwiatkowski/Tomasz Galiński/mili