Mnóstwo obaw i wątpliwości towarzyszy podpisaniu CETY, czyli handlowej umowy z Kanadą. Według eksperta, biorą się one przede wszystkim z nieznajomości tematu.
Temat CETY był poruszany w audycji Jak działa świat. Program poprowadził Wojciech Suleciński. Jego gościem był dr Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju.
W KOŃCU ZAŻEGNANY KRYZYS
Ostatnie dni to spory na temat CETY. Niektórzy wychodzili na ulice protestując przeciwko podpisaniu umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a Kanadą. – Jakiś drobny cień niepewności był, ale to nie pierwszy raz, kiedy w Unii Europejskiej podobne sprawy są załatwiane w podobny sposób, czyli w ostatniej chwili. Cała historia pokazuje jedną rzecz. Nieduży region w Unii Europejskiej potrafi zablokować wielkie międzynarodowe porozumienie. Bardzo dobrze, że ostatecznie udało się dogadać i zażegnać kryzys – mówił Kwieciński.
SPORO WĄTPLIWOŚCI
Podpisanie umowy jednak nie zażegnało wątpliwości przeciwników CETY. Jeszcze przed decyzją o rozpoczęciu współpracy, grupa składająca się m.in. z Belgów proponowała inne warunki. Mówiono np. o możliwości zawieszenia umowy w konkretnych sytuacjach. – Te wątpliwości, które były zgłaszane przez Walonię, były zgłaszane również przez inne kraje, w tym Polskę. Wydaje mi się, że bardzo dużo niepokojów wynikało z braku wiedzy na temat tego porozumienia. To w końcu pierwsze tak duże i tak kompleksowe porozumienie, które Unia Europejska podpisze – wyjaśniał wiceminister.
KORZYSTNA UMOWA
Jak przekonać polską opinię publiczną, że podpisanie CETY jest dobrym pomysłem? – Zdecydowanie to dla nas bardzo korzystna umowa. Nasza gospodarka naprawdę na tym skorzysta, skorzystają też rolnicy. Posłużę się pewną analogią: strach dzielenia naszego rynku produktami unijnymi towarzyszył nam od samego wejścia do Wspólnoty. A najbardziej skorzystali na tym rolnicy. Nie chodzi tylko o dopłaty, ale przede wszystkim o rozwój rolnictwa. Wcześniej eksportowaliśmy towary za 4 miliardy euro, teraz za 24 mld euro – wyjaśniał Kwieciński.
W dalszej części audycji Wojciech Suleciński rozmawiał również o batalionach, które mają pojawić się w Polsce oraz o wyniku wyborów na Litwie.