W programie Twoje Prawo o tym, czy współpracownicy będą wstępowali do związków zawodowych. I jak ich w tych związkach zorganizować. To problem ważny, bo współpracownicy i samozatrudnieni to setki tysięcy osób. W obecnych realiach często osoby te są pozbawione elementarnej ochrony prawnej. Samozatrudnieni zgodnie z polskimi regulacjami traktowani są jako pozornie równorzędne firmy wobec korporacji. Obecnie trwają prace nad zmianami prawa.
SZCZEGÓLNIE NARAŻENI
– Osoby bez umów o pracę szczególnie narażona są na ewentualne szykany ze strony pracodawców – ocenia Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności. – Dlatego warto zrzeszać się w związkach.
Ekspert ds. zarządzania prof. Piotr Dominiak podkreśla, że prawo do zrzeszania się powinno przysługiwać, ale jest obawa i wątpliwość jakie uprawnienia nadawać współpracownikom i związkom. – Z racji specyfiki związku współpracowników z firmami, można mieć wątpliwości czy współpracownicy powinni uczestniczyć np. w nadzorze nad firmą – podkreśla prof. Dominiak. – Natomiast nie ulega wątpliwości, że w sferze BHP trzeba zadbać o prawa współpracowników.
WSPÓLNY INTERES
Jak mają się zrzeszać np. taksówkarze czy właśnie handlowcy? Oni są samozatrudnieni, więc powinni mieć prawo zrzeszania. Ale jak? Nie mają wspólnego pracodawcy, natomiast mają wspólne interesy.
Odpowiedzią na ten problem powinny być organizacja branżowe. W ich ramach związkowcy taksówkarze mogliby np. negocjować z samorządami lub innymi podmiotami. To także byłaby rewolucja.
Czy nowe przepisy poprawią sytuację współpracowników i przyczynią się do zdrowego wzmocnienia związków – przekonamy się w najbliższym czasie.