To najważniejsze założenia projektu tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Ustawa ma być końcem obowiązywania Dekretu Bieruta.
To, co dziś dzieje się z reprywatyzacją w Polsce, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki – który jest współautorem projektu – nazwał „patologią”, przede wszystkim ze względu na zwroty w naturze między innymi kamienic z lokatorami. Ustawa ma to zmienić.
Na złożenie roszczeń będzie rok, a wypłata rekompensat będzie następować w ramach możliwości państwa. Prawo do rekompensaty będzie przysługiwało wyłącznie osobom fizycznym i wyłącznie obywatelom polskim. Projektowana ustawa zawiera też zakaz ustanawiania kuratorów, a jako uprawnione do roszczeń uznaje tylko osoby z pierwszej linii pokrewieństwa i małżonków.
W resortowym projekcie są też zapisy uniemożliwiające zwrot nieruchomości osobom zmarłym. Od września ubiegłego roku kwestie reprywatyzacyjne reguluje ustawa o gruntach warszawskich, która dotyczy tylko nieruchomości w stolicy odebranych Dekretem Bieruta prawowitym właścicielom. Propozycja wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego ma obejmować całą Polskę.