Oni wywołali lawinę: Działacze WZZ Wybrzeża nie tylko pomagali robotnikom: „Pociągała nas idea niepodległości”

– Bez Wolnych Związków Zawodowych nie byłoby Solidarności, a tym samym nie byłoby wolnej, niepodległej Polski – mówił w Gdańsku prezes Instytutu Pamięci Narodowej – dr Jarosław Szarek podczas uroczystości z okazji 40. rocznicy podpisania deklaracji założycielskiej związków na Wybrzeżu.
Sami działacze podkreślają, że dążenie do wolnej Polski, niezależnej od Związku Radzieckiego, było dla nich niezwykle ważne.- Młodych ludzi najbardziej pociągała idea niepodległości. Walczyli o Niepodległą, a w WZZ znaleźli swoje miejsce, mimo że nie byli związkowcami. Ale tu byli ludzie podobnie myślący – mówi w audycji Jan Karandziej. Wraz z 12 innymi działaczami WZZ Wybrzeża, 28 kwietnia 2018 r. został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.

– To taka satysfakcja osobista. Ale dla mnie to podwójna satysfakcja, bo odznaczenia są przywróceniem roli WZZ w historii – dodał kolejny wyróżniony, Andrzej Bulc. – Byliśmy przez naprawdę długi czas wypychani na margines historii. Nie było łatwo. A po śmierci Anny Walentynowicz i innych naszych kolegów i koleżanek jesteśmy jeszcze bardziej zobligowani do dawania świadectwa – przyznał Lech Zborowski, który także otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności.
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj