Wychował się pod wulkanem, a w Disneylandzie postanowił zostać pianistą

Wychował się w Kolumbii, gdzie od trzeciego roku życia był kształcony muzycznie przez swojego ojca. Dzieciństwo w Ameryce Południowej wspomina błogo, jako jeden z nielicznych blondynów w mieście. Studiował w Bostonie, gdzie uczył się m.in. tańca zachodnio-afrykańskiego. Gościem Piotra Jaconia w audycji Gdynia Główna Osobista był Marcin Masecki. Prowadzący program pytał o początki muzycznego życia zawodowego. – Zacząłem zarabiać pieniądze jak miałem 15/16 lat, oczywiście niewielkie. Ale uznaję to za swój początek. Było to w klubie jazzowym „Akwarium” w Warszawie. To było pierwsze muzykowanie, z muzykami znacznie starszymi ode mnie. Wydarzyło się to jeszcze w ramach kształcenia, bo ojciec niemal wypchnął mnie na scenę. Jednak niewiele później płynnie to przeszło w pasję i autentyczne przeżycia – wspominał Marcin Masecki.

W piątek 24.08 będzie można usłyszeć Marcin Maseckiego w swingowym wydaniu. Razem z JAZZ BAND MŁYNARSKI-MASECKI, wystąpią na patio w nowo otwartym gdyńskim Konsulacie Kultury. Start koncertu o godzinie 21:30.

 
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj