Anna Maria Anders, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. dialogu międzynarodowego oraz wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski odwiedzili cumujący tuż obok Miami na Florydzie polski żaglowiec Dar Młodzieży. Fregata od piątku cumuje w porcie Everglde w mieście Fort Lauderdale. Wieczorem na pokładzie odbył się bankiet dla przedstawicieli rządu i miejscowych biznesmenów, uczestników Kongresu 60 milionów. – Jestem dumna z polskiej młodzieży, płynącej dookoła świata – mówiła do zebranych na żaglowcu senator Anna Maria Anders. – Wiem, że od kilku miesięcy młodzi studenci i laureaci konkursu płyną na pięknej białej fregacie, realizując swoje marzenia o niepodległościowej wyprawie wokół globu. I że jest to jedna z wyjątkowych podróży, którą zorganizowało ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Wiem, że robicie to też dla Polonii, która jest obecna na całym świecie, bo to wy, młodzi, jesteście najlepszymi ambasadorami Polski w świecie – mówiła w USA senator Anders.
Polska polityk gości od 7 lutego w Miami na zaproszenie organizatorów zjazdu w hotelu Eden Rock. – Świetna wizyta Daru Młodzieży, połączona z innym ważnym wydarzeniem Kongresu 60 milionów, już po raz 4. organizowanym w Miami i z Balem Charytatywnym. Cokolwiek robimy, by pokazać wspaniałą naszą Polskę, jest dobre pod każdym względem, bo tyle lat komunizmu, kiedy byliśmy stłamszeni, kiedy nie istnieliśmy, to już za nami – mówiła.
NAJCENNIEJSZY POLSKI TOWAR
– Tak, w tym rejsie wieziemy najcenniejszy towar, który mamy. Tu na statku wieziemy polską młodzież. Z Panamy „porwaliśmy” dwoje panamskich kadetów. Szykuje się współpraca z Panamą, Kolumbią, Francją – mówił komendant Daru, Rafał Szymański.
– Kapitanowi Szymańskiemu dziękujemy też za to, że udało się mu zebrać na pokładzie tych wszystkich, którzy nie dojechali na poszczególne panele tematyczne, wygłaszane podczas naszego kongresu – mówił jego organizator, Zbigniew Klonowski.
„JEDYNY PRAWDZIWIE POLONIJNY ZJAZD”
Uczestniczy w nim 200 osób, w tym liderzy polonijnego świata polityki, biznesu oraz aktywiści z całych Stanów Zjednoczonych. Wśród zgromadzonych byli prezesi najważniejszych organizacji, w tym Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej w Nowym Jorku oraz Fundacji Kopernikowskiej z Chicago.
– Kongres 60 milionów jest wspaniały. Pojawiło się dużo ludzi, są świetne panele. Jest to coś wyjątkowego, jedyny prawdziwie polonijny zjazd. Przybyło też wielu prywatnych ludzi, którzy chcą współpracy z Polską. Interesuje ich, co ja czy też konsulowie z Nowego Jorku i Chicago powiemy o kraju. Wytworzył się bardzo pozytywny nastrój – zapewniała senator Anna Maria Anders.
Wskazała na ciekawą debatę, poświęconą 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Przywołała też takie podejmowane na zjeździe tematy, jak problematyka bezpieczeństwa kraju i perspektywy dalszej współpracy oraz rola Polonii w poprawie wizerunku Polski w świecie. – Należy namawiać senatorów i kongresmanów, żeby przyjeżdżali do Polski, współpracowali z Polakami – apelowała senator. Zdaniem Anny Marii Anders kongres ma „wielki potencjał na przyszłość”. – Spełnia się nasz cel, integracja Polonii z krajem. Będzie więcej kongresów m.in. w różnych miastach Europy i z każdym kolejnym jest lepiej. Idziemy naprzód – mówiła senator Anders.