Izaura, Arsenal, a nawet Tottenham. Wyobraźnia przy wyborze imienia czasami nie zna granic

Imię to nieodłączna część naszej tożsamości. Rodzice powinni zatem nadawać je dzieciom z rozwagą, tym bardziej, że moda i trendy czasami potrafią być – delikatnie mówiąc – dość śmieszne. Należy pamiętać, że każdy trend kiedyś słabnie, imię natomiast pozostaje na całe życie. Jakie konsekwencje może mieć ślepe podążanie za modą?

– Imiona to temat rzeka. Pamiętam czasy, kiedy serial „Niewolnica Izaura” stał się bardzo popularny, wielu znajomych nazywało dzieci tym imieniem. Dzisiaj już nikt nie pamięta o tej produkcji, a te Izaury wciąż gdzieś spacerują – komentowała Ewelina Potocka.

– Ostatnio czytałem, że rodzice nazywają dzieci na cześć piosenkarki Pink. Przecież za kilka lat artystka przestanie tworzyć, a oni pozostaną jedynie kolorem – śmiał się Chris Farman.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj