Nie żyje 30-letnia ekspedientka sklepu w Nożynie, w który rano uderzyła ciężarówka. Informację potwierdziła policja. Oblodzone drogi były przyczyną wielu kolizji i wypadków, do których doszło w poniedziałkowy poranek na Pomorzu. Do wypadku doszło na trasie wojewódzkiej nr 212 z Czarnej Dąbrówki do Unichowa, w miejscowości Nożyno. Przed godz. 7:00 ciężarówka wypadła z oblodzonej drogi i uderzyła w przydrożny sklep. Stalowa konstrukcja nie wytrzymała i zawaliła się. 30-letnia ekspedientka była uwięziona w środku, wydobyli ją strażacy. Poszkodowany został również mężczyzna, który stał przed sklepem. Kierowca ciężarówki, 28-letni mieszkaniec Kościerzyny w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk mówi, że próbował uniknąć zderzenia.

– Na zakręcie droga była nieodśnieżona, były ślisko. Wciskałem hamulec, ale samochód nie reagował. Puściłem pedał i próbował wymanewrować auto, żeby nie wypaść z zakrętu w lewo. Pojazd nie reagował i uderzyłem w sklep. Nie mogłem wysiąść z auta, byłem zakleszczony. Słyszałem krzyki kobiety, która wołała, że też jest zakleszczona i nie może wyjść. Próbowałem zadzwonić po pomoc, ale tu jest czarna dziura nie ma zasięgu, powiedział 28-latek. – Jechał za mną jakiś mężczyzna, pojechał trochę dalej i zadzwonił po straż pożarną i pogotowie, dodał kierowca.

– Ustalamy okoliczności tego wypadku, kierowcy zatrzymaliśmy prawo jazdy za spowodowanie wypadku, poinformował rzecznik bytowskiej policji Michał Gawroński.

– Nie pamiętam takiego wypadku, sklep jest kompletnie zniszczony. Pierwsi na miejscu byli strażacy, ochotnicy z Nożyna i Czarnej Dąbrówki, dodał Kazimierz Waraksa z bytowskiej straży pożarnej.

Na miejscu trwa akcja strażaków, którzy przeszukują rumowisko i rozbierają budynek. Przyjechał ciężki sprzęt z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Gdańsku, który ma pomóc w wyciągnięciu ciężarówki z budynku.

Do niebezpiecznych kolizji doszło również w innych częściach Pomorza. W Głobinie, przy zjeździe z Obwodnicy Słupska na Dębnicę Kaszubską zderzyły się vw transporter i ford.

W rejonie Kopytkowa było aż pięć zderzeń. Na jezdni do Gdańska, w dwóch miejscach samochód uderzył w bariery. Na jezdni w kierunku Łodzi były dwie kolizje i jeden niegroźny wypadek. Drogowcy podkreślają, że od północy ciężki sprzęt „pracuje non stop”, ale gołoledzi uniknąć się nie dało.

Samochody zderzały się też w Szpęgawie koło Tczewa, Mrzezinie koło Pucka, Świerkówku koło Bytowa, Pawłówku koło Chojnic oraz w Żelistrzewie.